WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

piątek, 27 marca 2015

Shalimar - duftart - premiera!

Szanowni Państwo - premiera.
Zdaję sobie sprawę z tego, że ów obraz nie spodka się z szeroką aprobatą (nie to, co Poison), ale to nic, to nic.
Pozostałam wierna sobie, choć nie odbyło się bez kryzysów, potknięć i nieprzespanych nocy.
Na pytanie, które być może padnie - dlaczego tak? - odpowiadam - proszę MNIE o tym powiedzieć. Co widzicie? Ja poszłam za impulsem, intuicją - nagrodą spokój i czyste pole, by zacząć coś nowego.

Muzyka!


Bo przyznam się Państwu, że ja tego obrazu WRESZCIE nie traktuję serio - kiedy zaczęłam bawić się fakturą, odnalazłam właściwy sobie proces twórczy.
Na bogato!
Zacznę od fragmentów, w różnych oświetleniach.
Najpierw światło średnio intensywne, dzienne :


Sztuczne :


Ciemne, sztuczne :


Jaskrawe dzienne


I - uwaga, proszę Państwa, uwaga - całość - też zróżnicowana w zależności od światła





(muzyka)


i samo oko - nie jest najmłodsze... jak moje...
Raz...


Dwa...


Trzy!


A jako suplement - cztery



To na do widzenia - a jutro coś z ZUPEŁNIE innej beczki!
Zapach, którego używam na co dzień.

2 komentarze:

  1. Niebo gwiaździste nademną .... Stamtąd przyszliśmy do ogrodów .... Odkryć to co niewidoczne .... Ujrzeć co zasłonięte przed wzorkiem ... Dać wyraz temu z czego jesteśmy .... Pójść tam ku czemu zmierzamy .... Shalimar doskonały

    OdpowiedzUsuń