WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

poniedziałek, 9 marca 2015

Latarnia - Black Musk Montale - przedpremierowo

Myślę, że wiosna czeka na mnie - bo umyśliłam sobie, że jeszcze w marcu wezmę ze sobą małe formatowo zlecenia i pojadę na swoje Mazury ukochane. Ale do tego muszą być spełnione 3 czynniki : pewność, że zdążę z planami obrazowymi, wykonane duże zlecenie (dziękuję Beacie o anielskiej cierpliwości) oraz... pogoda w miarę przyzwoita.

Więc, póki wiosna jeszcze przed progiem, słońce nie rozprasza, to korzystam skwapliwie.
Duftart do Black Musk Montale rozegrałam w czerni i bieli.
No i szarości, oczywiście.

Dziś tylko fragmenty - mam nadzieję, że zaostrzą ciekawość




Bardzo długo myślałam, co napisać interesującego i/lub dowcipnego - ale w głowie mam przeciąg, jeden pomysł goni drugi - do dwóch zapachów - gigantów.
Habanity i Poison.
Więc rozumiecie, nie nadaję się.
Na razie do niczego, w sensie towarzyskim. Zresztą mam wrażenie, że zrobiła się ze mnie (no bo przecież nie było tak zawsze) potworna nudziara. Od intensywnego malowania.
Myślę, że mi przejdzie...

2 komentarze:

  1. Powiem Ci tylko, że nie zrobiła się z Ciebie prawdziwa, ani żadna inna, nudziara. Gdyby tak było, przemilczałabym temat ;) Rób swoje. Myśl swoje. Bądź sobą. I nie przejmuj się tyle ;)

    OdpowiedzUsuń