WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą seria barowa 2. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą seria barowa 2. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 8 lipca 2013

Aż tu nagle...Sherlock Holmes

Zanim przejdę metamorfozę (zakończenie planuję we środę), prezentuję Państwu obrazek całkowicie komercyjny i do cna nienowoczesny - oto pierwszy Mężczyzna w serii "panienek".

Jakiś czas temu moja przyjaciółka zapytała nieśmiało, czy podjęłabym się sportretowania Jej męża.
Przez chwilę się zawahałam. Wszak wielkim atutem moich "portretów" jest piękno kobiecej figury - ale, mając nadzieję, że sprostam wyzwaniu, zdecydowałam się namalować Pana S.

Całe przedsięwzięcie ułatwiał mi fakt, że męża Pani S. znam osobiście i mailowo.
Z ręką na sercu przysięgam, że na palcach jednej reki, a i to nie wszystkich, mogę policzyć równie wybitne umysłowości. Prawdziwy inteligent wg przedwojennych standardów - wszechstronny, erudyta, z poczuciem humoru, a przy tym zaskakujący i niezwykle wprost przenikliwy.

Dlatego nie musiałam długo kombinować - przecież S. to Sherlock Holmes!
Prowadzi blog wakacja, na którym zadaje zagadki, a robi to w sposób tak pełen wdzięku i błyskotliwy, że nie przeszkadza mi, że żadnej nie rozwiązałam.
Wyobraźcie sobie, że Pani S nigdy nie wie, gdzie spędzi urlop z mężem - ale może to zgadnąć z blogu.

Oto Obrazek :


Dlaczego z psem?
Niektórzy będą wiedzieli, o kim piszę - to Pies - Nad- Przewodnik.


Kolory w naturze różnią się - nad czym ubolewam. Wszystkie biele, widoczne na zdjęciu, w istocie są jasnobłękitne.


Zamiast Watsona - pies. Posłuszny, niemal czytający w myślach, czasem nawet sądzę, że alter ego Pana S.


Możecie się śmiać, ale kokardka na czapce Holmesa kosztowała mnie niemal zawał serca.


Malowałam obrazek w Łodzi, w wielkiej tajemnicy - nawet nie komunikowałam się smsowo z Panią S.
Mam jeszcze jeden powód do radości - otóż Pani S. zamówiła u mnie swój "panienkowy" portret, nie wykluczone, że będzie wisiał w sąsiedztwie Sherlocka.

Tak więc egzystencja nowoczesnej Artystki musi być co jakiś czas przerywana takimi nie nadającymi się do żadnego CSW obrazami.
A w planie, poza Panią S. i innymi "panienkami", jeszcze Kotki (dwa) i ...portret Angela (TEGO Angela).

wtorek, 26 czerwca 2012

Seria Barowa- część 2 z 2

Nadeszły zeszłoroczne upały, wieczorem udawało się chwycić trochę tchu- i malować kolejny obrazek.
Zleceniodawczyni lubiła morze i miała niezwykle długie włosy (takie, które można przysiąść, jeśli jest się nieuważnym).

11. Spoo
Jak można mieć TAK długie włosy? Ja swoje zapuszczam od dwudziestu paru lat i nawet do ramion nie dorastają. Może powinnam przestać chodzić do fryzjera? Ale to byłoby strasznie nudne.

Postać na obrazie poniżej jest osobą o niezwykłym temperamencie oraz zdolności (danej niewielu - nawet wśród wokalistów) zaśpiewania C trzykreślnego. Sama słyszałam. Wyrazista osobowość- a więc i wyrazisty obrazek.

12. Pin Up
Następną bohaterkę poznałam osobiście. Jest obdarzona zjadliwym poczuciem humoru, co najbardziej widać w pisaniu (bo w kontakcie bezpośrednim ze mną- wcale). Ciekawy dysonans.

13. Skarbiątko
Właściwe wydało mi się przedstawienie Jej jako poskramiaczki dzikich zwierząt, bardziej intuicyjnie niż racjonalnie. Jak widać, wkroczyła jesień.

A na późniejszym obrazku- zima, ale nie tyle z racji pogody, co nicku z forum perfumowego.
Tonacja chłodna, choć pani Winter nie jest chłodna. I niedźwiedź polarny, który zastanawia się "Zjeść? nie zjeść? Zaprzyjaźnić się?"

14. Winter
Agnes za to jest wcieleniem ciepła, kolejnym przykładem na to, że można i mieć charakterek, i cieszyć się wielką sympatią. Coś kazało mi namalować czarno- białą torebkę, wypuszczoną z ręki, postać zaś wkraczającą jakby w powietrzną przestrzeń..
Agnes zobaczyła obrazek- i zaniemówiła.

"Justynko...ja mam taką torebkę i ciągle coś gubię...W Warszawie jestem po paszport zostawiony w samolocie".
Bardzo ciekawe- jakby powiedział Gucio.

15.Agnes
Nadszedł czas na podjęcie się wyzwania- Sabbath.
Wielka indywidualność, osoba budząca skrajne emocje. Przyznam, ze dopóki nie miałyśmy okazji się spotkać, obchodziłyśmy się, jak psy, nieufnie, na sztywnych łapach, w razie czego gotowe na odparcie ataku.
Ale, że tak powiem, w realu, wystarczyło parę zdań i niemal padłyśmy sobie w objęcia (z ulgą).

16.Sabb
Obraz spotkał się z zaskoczeniem. Chciałam pokazać w S. to, co bardziej ukryte, pod "kumpelską" powłoką. Sabbath- motyl.
I chociaż Jej się to podobało, powiedziała, że przedstawienie jej z tej strony nie wyczerpuje wizerunku, który bez glanów, spodni i rozwichrzonych włosów jest niekompletny.
Myślałam, myślałam i wymyśliłam.

17. Sabb
Teraz już czas na znane z Brulionu dwa portrety.
Najpierw- delikatna Ewa na nowej drodze życia- teraz już po ślubie.

18. Ewa
I Dominika, skończona dwa tygodnie temu- lata 80te w natarciu. I naprawdę amarantowe włosy (aczkolwiek nie wiem, jak jest teraz, bo miała niepokojące pomysły).

19. Dominika
Mam oczywiście plan, i to nie na jeden, ale na trzy następne obrazki- kobietki.
Ziemia, Powietrze i Woda.
Wszystkie trzy postaci znam osobiście.
Chciałabym pracować nad nimi równolegle, ale że nie mam podzielnej uwagi...

Pachnę- jak przystało na artystkę- Amarige Extravagance Givenchy- czyli mocno, zdecydowanie i bezkompromisowo.