WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

środa, 4 kwietnia 2012

Ewa cd.

Dałam prezent Tacie- i bardzo się spodobał. Rodzice są przyzwyczajeni do tego, że na prawie każdym moim obrazku jest zwierzę. Tata zapytał mnie "Czy tutaj jest gdzieś jakiś robal?".
 Powiedział, że im dłużej patrzy na prezent, tym bardziej go lubi. Nawet więcej- zażyczył sobie kilka takich obrazków- "bo on musi mieć przynajmniej z pięciu towarzyszy".
To mnie rozzuchwaliło i pokazałam swój blog. Niestety- usłyszałam "Gdybym dostał taką książkę, to bym jej nie czytał. Wygląda tak, jakbyś pisała tylko dla siebie".
Może i takie sprawia wrażenie? W dużej mierze przez obrazy, które- z jednej strony- maluję często na zlecenie, ale też nie jestem uzależniona od opinii innych, czyli nie tworzę z myślą o "dobrym" odbiorze. Wierzę w to, że jeśli spodoba się mnie, to innym też- więc niejako jest to skutek uboczny. Trudno mi określić...bo nie maluję jednak w oderwaniu od odbiorcy, już wybierając temat mam świadomość, że będzie mniej lub bardziej atrakcyjny i cieszy mnie wyobrażanie sobie np jak ktoś będzie moje rzeczy oglądał/czytał.

Tymczasem Ewa nabiera kształtów


Buty oczywiście od Laboutine'a.

Zdążyłam zapomnieć, że po kinie pokłóciłam się z Wojtkiem, czy córka Phila Collinsa ma takie brwi naprawdę, czy domalowane (wg mnie domalowane) i czy był to udany zabieg (wg Wojtka tak). Zaraz sprawdzę, jak ona normalnie wygląda. Właściwie to najistotniejsza kwestia dotycząca dzisiejszego filmu.

Mam na sobie Chanel 5 Eau Premiere. Nudy. Żadnych komentarzy.

2 komentarze:

  1. Witaj Kochana, przyjrzałam się córce Phila, np tutaj: http://www.filmweb.pl/news/C%C3%B3rka+Phila+Collinsa+dziewczyn%C4%85+uprowadzonego+Taylora+Lautnera-59743 uważam, że macie podobny typ urody, na własny użytek nazwałam szyprowym. CO do brwi, ma pogrubione.
    Pozdrawiam
    Karola

    OdpowiedzUsuń
  2. No zobacz, a W. jednak uważa, że nie ma pogrubionych.
    Za szyprową urodę dziękuję- zgadzam się i utożsamiam.

    OdpowiedzUsuń