WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

sobota, 21 kwietnia 2012

Rysunki odnalezione- reszta

Z powodu przesytu smutnym nastrojem postanowiłam zbiorczo zaprezentować wszystkie odnalezione rysunki, żeby już mieć z głowy prezentację ciemnej strony.
Szczególnie, że dziś jeszcze pokażę obelisk, który, jak pisałam, jest rozweselony i nie chcę, żeby cokolwiek zakłócało mi sielankowy nastrój.
A więc- jeśli ktoś ma zbyt dobre samopoczucie- zapraszam. Oto reszta :


















I tak dwóch nie pokazałam, bo nawet dla mnie były zbyt straszne!

No dooobrrze, pokażę- tylko proszę, żeby się nie zniechęcać - więcej horrorów nie będzie.





6 komentarzy:

  1. Dla mnie te rysunki nie są straszne ani przygnębiające, są piękne. Niesłychanie pobudziły mi wyobraźnię, zwłaszcza pierwszy.
    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja dziękuję- miło spotkać kogoś o tego rodzaju wrażliwości. I jeszcze mieć co pokazać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Drugi z dodanych to ilustracja dla wiersza List spod celi Rafała Wojaczka. Znasz?
    Po namyśle- bardzo podoba mi się jeszcze trzeci od góry, opowiada o ukrytym wszechżyciu nieśmiertelnej grzybni, niewidocznej a obecnej, bezkształtnej a potężnej.
    Z resztą wszystkie są ciekawe, ogniskują i wzrok i myśli

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet postać na tym rysunku jest podobna do ulepionej z chleba! To chyba była cela psychiatryka?
    Grzybnia! Świetne porównanie- żyjemy na grzybni, o, tak!
    Dziękuję- bardzo trafne uwagi i one z kolei rozbudzają moją wyobraźnię

    OdpowiedzUsuń
  6. Możliwe, że psychiatryka ale niekoniecznie. Wojaczek w swym dramatycznie krótkim ale bujnym i pełnym szaleństwa życiu do aresztu też trafił. I to nie raz.

    Grzybnia to fascynujący twór. Bezkształtny, zimny, chowający się przed słońcem i ludzkim wzrokiem, tak całkiem nam obcy i tak ogromny, sięgający niemal wszędzie swoimi nitkowatymi, delikatnymi wypustkami. Tak jak na Twoim rysunku.

    OdpowiedzUsuń