Akryl na dykcie, rozmiar 19 na 29cm |
Często śni mi się, że jestem sama w całym mieście- ja, jedyny człowiek, wielka pustka, ale jednocześnie nie tylko mnie nie przeraża, ale wręcz odczuwam jakby błogostan, ukojenie w zatraceniu się w samotności- upragnionej samotności.
To coś takiego, co czuję patrząc w morze- tylko paść na kolana i trwać i patrzeć i słuchać. I nie ma nic więcej. I dobrze - nie może być lepiej.
Strasznie się cieszę, że udało mi się uchwycić ten nastrój! No i jeszcze jedna niezwykle pozytywna sprawa- obawiałam się, że TEGO rodzaju obrazy wymagają dużego formatu, że są niemożliwe do zrealizowania na małym kawałku dykty, że to nie będzie to. A jednak na szczęście myliłam się!
Czuję coś w rodzaju upojenia.
Takie chwile jak ta zawsze pamiętam- przechowuję je. Pamiętam, jak namalowałam pierwszą "panienkę"- do dresu, na spacer z psami, po północy, założyłam szpilki i pachniałam Poisonem Diora.
Teraz też wybiorę któregoś z moich zapachowych potworów. Może Aromatics Elixir Clinique? Nawet na zjeździe perfumoholiczek nie każda jest w stanie go wąchać dłużej niż parę sekund.
Te prysznice są genialne, a woda tak sugestywna, że czuję wilgoć na skórze. W.
OdpowiedzUsuńMimo, że to latarnie, dziękuję!
OdpowiedzUsuńA może... naprawdę myślałaś, że to prysznice...?
Nie, skądże, przecież to pejzaż miejski, ale czasami strugę światła od strugi wody i w rzeczywistości trudno odróżnić.
UsuńA obraz posiada niebywały ładunek spokoju i niezwykle kojącą kolorystykę. Lubię go.
No właśnie- ładunek spokoju. Już go u mnie nie ma- i nie mogę się doczekać następnych.
UsuńPrzepraszam, ale latarnie odbieram to też jako prysznice dla elfiątek, może dla ratlerków. Wieżowce to duże prysznice dla dorosłych, lub szafki w (okno po prawej to kontakt od światła a księżyc to lampa na suficie.Ogólne skojarzenie z prysznicami i przebieralnią na basenie. I nie chce się inaczej skojarzyć jak z łaźnią.
OdpowiedzUsuńZa to kolorystyka doskonała.
Nic nie szkodzi- wieloznaczność skojarzeń to zaleta obrazu (i odbiorcy). Kolorystykę lubię- ciepłe i zimne odcienie. I w ogóle często patrząc w górę.
UsuńJu - bomba !!! Wspaniałe !
OdpowiedzUsuńA wiesz, myslałam, że to obrazek atrakcyjny głównie dla mnie- i dla Taty, bo wiem, jaki ma gust.
UsuńJu, bardzo mi się podoba. Mogłabym patrzeć godzinami :) Zachwyca mnie tak, że chociaż czytam Twojego bloga od samego początku, to dopiero teraz zdecydowałam się dodać komentarz ;)
UsuńPierwsze skojarzenie: prysznice, ale takie, w których woda błyszczy, jakby się spogladało pod światło?
Udanych świąt,
tri
Mi się kojarzy ten obraz z Hopperem, którego uwielbiam. Mam nadzieję, że Cię nie obrażę takim porównaniem, chciałam tylko powiedzieć, że szalenie mi się podoba, chce mieć coś podobnego!
OdpowiedzUsuńmaria
ps jakies spotkanko po świętach? Hiris Twój u mnie sie kurzy...
Mnie bardziej z metafizyką de Chirico ... :)
OdpowiedzUsuńObraz świetny :)
Nawet nie wiem czy lubię bardziej czytać tego bloga, czy oglądać Twoje obrazy.