Proszę Państwa.
Opium chowam na jaśniejszą pogodę - zaś w te przejściowe, nieprzyjazne dni, póki jeszcze są, popracuję nad czymś zupełnie, ale to zupełnie innym.
Tak.
Powstaje pierwszy obraz abstrakcyjny - bez muchy, karalucha, oczu itp.
Niestety, techniki własnej zdradzić nie mogę, ale pokażę dziś 3 fragmenty
Mam przeczucie, że dzieje się coś ważnego - innego, nowego.
Aż nie chcę tego spłoszyć (biorę też pod uwagę, że mi minie).
Nawet za wiele o tym pisać nie chcę - w każdym razie mam nadzieję pojutrze pokazać nowego Blacka, a jeśli nadal ta "świeżynka" będzie mnie kręcić, to powstanie na wystawę Czarny Tryptyk.
Niech się uleży, niech trochę odpocznę (od czerni)
Biorąc pod uwagę, że moje wpisy zrobiły się nieciekawe - idę na spacer z Pepą, może mi co wesołego przyjdzie do głowy...?
(przerwa)
Wróciłam.
Przypominało mi się coś - dziś byłam z Gustawem na testach w perfumerii. Dałam Mu na blotterku jeden zapach - dość dla mnie zdumiewający i niczego mi nie przypominający, choć dziwnie znajomy.
Gucio zmarszczył brwi "To pachnie jak śmierdzący bąk po buraczkach". Trafił w sedno.
Czyżby woda z Ludwikiem i wymieszaną farbą??? :)
OdpowiedzUsuńNie, ale chętnie spróbuję czegoś takiego - brzmi bardzo intrygująco. Niczego nie dodawałam.
UsuńWw. technika wychodzi bardzo podobnie do tej na obrazkach:)
OdpowiedzUsuńO, to super, bo moja jest dość kosztowna.
UsuńMoje pierwsze skojarzenie to kora drzewa. Pokazana w skali makro. :)
OdpowiedzUsuńTak, ja też to widzę - i mnóstwo innych rzeczy
UsuńZwęglony kloc drzewa?
OdpowiedzUsuńCzemu nie?
UsuńA co pachnie jak bąk po buraczkach?😊
OdpowiedzUsuńNo właśnie, cholera, że ja nie zapamiętałam - i znowu muszę pójść do Galilu, ale i tak będę - w celu powąchania czerni
UsuńKurcze a tak lubię buraczki !
OdpowiedzUsuńTo co pokazałaś na fotkach wyżej zniewala. Wygląda trochę jak skóra tłoczona, wyżej wymienione zwęglone drewno etc. Ja jestem absolutnym, totalnym fanem faktury, także masz mnie. :) To będzie COŚ.
Ja z pytaniem, czy wyjaśniła się kwestia buraczków? :D
OdpowiedzUsuńTru