Nie pisałam wcześniej, by nie zdradzić niespodzianki osobie zainteresowanej - a nie mogłam się doczekać, gdyż... powstał obraz/ek do przyszłego dziecinnego pokoju.
Zależało mi bardzo na kolorystyce - zderzeniu dwóch błękitów - paryskiego z kobaltem.
Wyjątkowo - z grubej rury - całość :
Pani Matce bardzo spodobały się Pieski WTF (Strawberry Duftart), ale w mniejszym formacie.
Dla wzmocnienia lirycznego charakteru wykorzystałam swój słynny motyw dmuchawców
Sam Piesek stąpa po tzw. sennej materii
Zresztą powoli zaczyna się zmieniać w inne zwierzę - może krowę?
Wojtek zapytał "Dlaczego on ma biustonosz na głowie?"
Mnie - i właścicielce też, bardziej przypomina złodziejaszka. Widzą Państwo, jaka bogata faktura?
Miła, bardzo miła odskocznia od mroku - który wciąż postępuje.
Szkoda mi tego, ze moje wpisy są ostatnio tak monotematyczne - anegdotek mało, rysunków wcale... postaram się coś wymyślić.
Po prostu mam wrażenie, że wciąż maluję - i nie nadążam z zamieszczaniem...
Ale wokół wiele się dzieje, aż za wiele. Cholera.
I na koniec Lunatyk w zmniejszeniu - równie uroczy
Jutro - powrót do Attaru i smugi cienia - róża już jest namalowana. I wygląda!
Jest absolutnie cudowny! :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Bardzo go lubię! I wciąż mam szablon - trochę zjedzony przez Pepę, ale nadaje się.
Usuń