WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

środa, 8 października 2014

Konik i inne atrakcje

Pora przyspieszyć - zamawiający czekają, zleceń przybywa...
Na tapecie - widziany już, swego czasu, Konik.


Oczywiście z asystentką.


Nie masz, jak powygrzewać się w słońcu



Co zrobić, jeśli zostanie nie zużyta farba? Niestety, do tubki z powrotem się nie przełoży (były próby).
Wtedy :
a. robi się tło, które kiedyś tam może się przydać
b. poprawia się obraz już istniejący.

I tak, zgodnie z drugim punktem, pod pędzel poszedł Pies z Kluczem.
To co, że w całości piękny, skoro z mordy przypominał mi Bronisława Komorowskiego.
Pies ma być psem i koniec! Czasami kotem...jeśli jest sympatyczny.
Ten nie spełniał ostatniego warunku - na zdjęciu sam początek.


Udało mi się wykroić czas na horror. W kinie.
Nawet nienajgorszy - Anabelle. Parę razy podskoczyłam na fotelu, jakby mnie kto cyklem kujnał w tyłek.
Dobrze, że na sali siedziała jeszcze jedna pani, jakoś tak raźniej.
Oraz mogłam zwiększyć intensywność perfum.

Gucio dostał szkolne zdjęcia. Pierwsze w  życiu. Historyczny moment. Taaaak...
Mówi się cóż.


 Przynajmniej klasowe w porządku


 Ciemnowłosa dziewczynka obok Gustawa to Paula.
Przypominam - wczoraj z nim zerwała, jako żona. Ale że towarzystwo Gucia lubi, więc, by nie wchodzić drugi raz do tej samej rzeki, zaproponowała inne rozwiązanie:
"Wiesz, mamo, teraz jestem wujkiem Pauli".
Czekam na dalszy rozwój wypadków.

6 komentarzy:

  1. Popłakałam się ze śmiechu przy Komorowskim ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcie Gucia... E... O mamo, daj mi adres tego fotografa!!! ;-)
    200% retuszu, jesteś pewna, że to Twoje dziecko?? Może to Paula?? ;-) W życiu bym go nie poznała...

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że jest Gucio, ale...publikowanie zdjęć innych dzieci jest niezgodne z prawem i wymaga zgody ich rodziców.....

    OdpowiedzUsuń