Wykształcony, kulturalny, sybaryta w najlepszym znaczeniu tego słowa. Mieszka w Paryżu, używa znakomitych perfum (swobodnie porusza się w niszy), inteligentny i z poczuciem humoru.
Krotko mówiąc - ginący gatunek.
Ach, jak mi brakuje takich postaci - choćby i w filmie.
Jak wspaniale może wyglądać dobrze ubrany mężczyzna
Niestety, bombardowani jesteśmy rożnymi Karolakami, obnoszącymi z tępym uśmiechem swoje prostactwo (nie twierdzę, że Karolak jest prostakiem, może to tylko taka kreacja).
I nawet niektórzy wyobrażają sobie, że taki, jak poniżej, przebieraniec, to wcielenie elegancji.
Ale mój bohater, swobodny, z prawdziwą ogładą, uwieczniony będzie we wnętrzu, aczkolwiek widok Paryża tam się również znajdzie.
Mam szczęście, gdyż równolegle trafiło mi się zlecenie panienkowe z jazzową wokalistką, o pięknym głosie i rasowym wyglądzie.
A wszystko na wczoraj!
Trzymajcie więc kciuki, bo grypa mnie rozbiera, ale się nie daję. Nie mogę chorować, no nie mogę!
Powoli tracę węch, ale jeszcze w pełni sił wpadłam z Gustawem do perfumerii.
Synek nawet nie pytał, ile czasu zamierzam w niej spędzić.
Urządził sobie piknik.
Potem, kiedy obiecałam Mu, że pojedziemy tramwajem i to modelem wybranym przez Niego, miał atak wesołości
Taaak... Wychowanie Go na gentelmana uważam za duże wyzwanie.
Czy mi się zdaje czy byliście w Mon Credo ?
OdpowiedzUsuńFaktycznie na razie gentlemana nie widać ;)
Tak, MC na Placu Unii.
OdpowiedzUsuńNie widać i chyba tak zostanie...
Na szczęście można być dobrze wychowanym bez bycia gentelmanem.
No popatrz , szósty zmysł , ma Placu Unii nie byłam a wyczułam że to to :D
UsuńJu ja wiem, że wychowasz Go na dobrze wychowanego gentelmana 9jak w Lidze Niezwykłych Gantelmenów) :)
OdpowiedzUsuń