Tło w obrazku Flamenco - pokazuję początek.
Najpierw w ołówku
I wystartowałam z mokrą robotą, czyli z farbą.
Najpierw bardzo, bardzo delikatnie, filigranowo, by nie przyćmić głównej postaci obrazu.
Ktoś zgadnie, co to jest/będzie?
Gustaw mi nie przeszkadzał, gdyż dostał długo wyczekiwaną niespodziankę od Taty - mikroskop i teleskop.
Kiedy odbierałam Go ze szkoły, powiedział, że wszystkim ogłosił, że ma... (i tu nagle walnął się pięścią w czoło) "O nie, ja mówiłem, że to kalejdoskop, o nie".
Akurat na niebo wzeszedł księżyc - ale nastawić na niego teleskop to sztuka niemal niewykonalna. Wizjerek malutki, statyw się trzęsie, przy regulowaniu ostrości urządzenie w niekontrolowany sposób drży - krótko mówiąc, kolejne zjawisko zwane "made in China".
Posmutnieliśmy.
"Znowu ta chińszczyzna!" mruknął zawiedziony synek.
Pamiętam, że kiedyś wspomniałam Mu o akupunkturze. "Mamo, ona na pewno słaba jest i nie pomaga".
"Dlaczego?"
"Bo chińska".
Szkoda, szkoda, jednak się nie poddajemy. W mikroskopie nic nie widać. Popracujemy nad tym.
A już myślałam, że czeka nas radosna przygoda z kroplą wody.
Żeby smutno nie kończyć, przytoczę mail mojego Zleceniodawcy - w końcu dziś Piątek, czasem Krytyczny.
Oto ta wiadomość:
"Od jakiegoś roku, chodząc z psem, mijałem przy Zamku Ujazdowskim
pryzmę ziemi, w głębokim i oczywistym przekonaniu, że trwają jakieś
prace budowlane, może np. kładą rury kanalizacyjne... Do dziś...
Dziś zobaczyłem przy zwałach ziemi małą tabliczkę...
Ogarnęła mnie.. bezradność.. Ktoś potrzebuje psychologa... Ja..?"
Wiem, tabliczka nieczytelna, wklejam jednak jako "świadectwo".
Przykro mi, że Gucio się zawiódł, mam nadzieję, że to przejściowe kłopoty.
OdpowiedzUsuńUlepszymy ile się da.
UsuńInstrukcja obsługi, której nie dołączono, ale zapewne jest w necie, też powinna pomóc.
Dziękuję za zrozumienie
Ałtor! Ałtor! Wiwat sztuka nowoczesna! A niepowodzeniem się nie zniechęcajcie. Może to kwestia opanowania narzędzia?
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że trening uczyni z nas mistrzów.
UsuńO, tak, wiwat!
Oj,Bruno też chyba miał coś takiego, nie bardzo działało :( ale księżyc udało się podejrzeć z bliska, po kilku próbach. Co do sztuki - szkoda, że tabliczka nieczytelna, chciałabym wiedzieć, co autor miał na myśli, bo mi inteligencji nie starczyło. ( magda )
OdpowiedzUsuńNieczytelną tabliczkę da się zmienić.
UsuńZmartwiłaś mnie teleskopem... W mikroskopie nadzieja