WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

czwartek, 12 czerwca 2014

Duftart Womanity ToF Muglera - PREMIERA

Uroczyście zapraszam na pokaz Duftartu malowanego do Womanity Taste of Fragrance Muglera.
O zapachu już pisałam - to może wspomnę, że praca nad tym obrazem nie była lekka, łatwa i przyjemna. Nooo, czasami - natomiast na co dzień kosztowała mnie mnóstwo nerwów. Ekstremalnych emocji. Trzaśnięć drzwiami. I jedną awanturę z mężem.
Można powiedzieć, że czułam tremę...
Teraz też trochę jakby...ten...

Tradycyjnie puszczam muzyczkę


 A zaczynało się tak niewinnie, żeby nie powiedzieć - majtkowo :


...a ponieważ wczoraj już wklejałam fragmenty, więc dziś zacznę od całości :


i w innym oświetleniu :


Cechą zarówno zapachu, jak i mojego Konika Morskiego (który jest kobietą) jest zmienność.
A to z dwóch powodów - skontrastowania odcieni ciepłych i zimnych oraz użycia złotej farby, ktora błyszczy się pod pewnymi kątami.
Na górnym zdjęciu widzą Państwo ów błysk - a teraz, proszę, może być i tak :


Wypadaloby wspomnieć, dlaczego konik m.
Jest kilka powodów, dla których pasuje (mi) do Womanity : po pierwsze - wielki z niego dziwak. Ryba - nie ryba. Samica nie zachodzi w ciążę - zostawia to samcowi.
Gustaw powiedział, że na obrazie widzi "wodnego smoka" - bo też i konik, taki milutki, w istocie wygląda jak smok w miniaturce. No i skojarzenie z konikiem szachowym - dodaje "smaczku" całości.

Kiedy już zdecydowałam się na powyższe stworzenie, nie wiedziałam właściwie, jak ja to rozwiążę.
Myślenie nie dawało rezultatu.
Próby wypadały słabo - poza tym bałam się, że eksperymentowanie zniszczy delikatną strukturę tła.

Odpocząć nie byłam w stanie - gdzieś z tyłu głowy miałam wciąż pytanie "Co dalej?".

W takich (ciężkich) przypadkach mam jedno sprawdzone rozwiązanie.
Kino.
Godzilla nie tylko uratowała USA, ale też i mnie.
Złoto! I błękit!



Linie - jasnoniebieskie, kojarzące się z morzem. Z rozbłyskami, jak kryształkami soli (wszystko w perfumach jest). I to właśnie "wyciąganie" tych cieniutkich linii powodowało największe napięcie. Oraz arytmię (od wstrzymywania oddechu).

Gdybyście wiedzieli, ile oczy miała Pani Konikowa wcześniej. I wciąż nie - bo za duże, za dosłowne, za...
I dopiero, kiedy - to taki mój trick - namalowałam oko jak najdokładniej, po czym wzięłam zmywak i nieco je przetarłam - pasowało. Dodałam tylko blik.



I wreszcie, kiedy wiedziałam, że odniosłam zwycięstwo - dodałam taki maleńki szczególik, na pamiątkę tego, że jestem ilustratorką (wymyślanych przez siebie historii)


I jeszcze ostatni rzut oka na całość :


...a jutro Krytyczny Piątek - popsute taborety, zniszczone żaluzje i pogięte blachy czekają...na mnie.
Zacieram ręce!

24 komentarze:

  1. Justynko, absolutnie piękny. No niesamowite uczucie znać prawdziwą artystkę:) (nie ma w tym grama ironii, piszę bardzo serio:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny brak mi słów... ostatnie zdjęcie chyba podoba mi się najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo, bardzo Ci dziękuję...co prawda nie rozumiem - kiedy pracowałam w sklepie, nie byłam inną osobą, ale bardzo miło to słyszeć

    OdpowiedzUsuń
  4. AAAA i od początku intuicjnie czułam, że to żeński osobnik

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaskakujący obraz , ale im dłużej patrzę , tym bardziej mi się podoba !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaskakujący? Haha, szczególnie po Jamce :)

      Usuń
    2. Nieee , nie po jamce , tylko jakoś taki zaskakujący , nieoczekiwany , no nie umiem tego nazwać . Może po prostu taki jak Womanity - całkowicie inny i dziwny ?

      Usuń
  6. Bardzo pobudza wyobraźnię, aż mam ochotę zajrzeć za brzegi obrazu i chłonąć kolejne sceny tego magicznego, podwodnego świata... Coś pięknego.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj! Piękny ten konik! szkoda że na żywo go nie można zobaczyć, może Justyno zaczniesz załączać jakieś filmiki :)
    rosana

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapachu nie znam. Obejrzałam sobie flakony.

    http://4.bp.blogspot.com/_HSsje2ZlekI/TDw56fLYvwI/AAAAAAAAAuQ/KQMkIo8jph4/s1600/womanity-line.jpg

    Powiem, że wszystko mi Współgra.
    Nawet informacja w jednej z recenzji, iż jest to zapach, w pewnej mierze, stworzony chemicznie, bardzo odpowiada obrazowi. Mimo elementu stricte naturalnego, jakim jest konik morski.

    Życzę kupca, jak najszybciej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem szczęśliwym kupcem :)

      Usuń
    2. Tak, tak, Aniu, od dawna już maluję tylko na zamówienie (poza oczywiście ekscesami w rodzaju zdołowanej kupki.

      Usuń
  9. Cenię sobie Twoja artystyczną wizję, bo tego bloga Justynko podczytuję do dawna, ale żem z tych przyczajonych, to sie nie ujawniałam, tylko cichutko podziwiałam.
    Odnosnie samego obrazu, to o ile to tło jestem w stanie sobie wyobrazić do Womanity (chociaż Aliena bym na takim widziała chętniej) z którym to zapachem znam sie nie od dzisiaj, tak konik morski, a w zasadzie Pani Konikowa mi jakoś nie pasuje. Ale to tylko mój punkt widzenia. Bo cały obraz jest przepiękny naprawde, zapiera dech w róznych jego odsłonach pod względem kata padania światła - gratuluje!

    P.S. Zapytasz, czemu jestem na "Ty", z tego co pamietam pisałysmy na jednym forum perfumowaym kiedys ;) Chociaz i tak nie wiem, czy wypada mi po imieniu tutaj pisać, jesli nie, to wybacz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy może do mnie pisać na "ty", a szczególnie wskazane to jest przy osobach z forum.
      Bardzo jestem ciekawa, jaki miałaś tam nick, no i cieszę się bardzo, że się ujawniłaś!

      Usuń
  10. A to się cieszę bardzo, ze nie popełniłam faux pas :)
    Nick na forum to Corii ;) Ale masz prawo nie pamiętac, bo to było już kawałek czasu temu :]

    Ujawniłam sie za sprawą tej zgadywanki, wciągneła mnie bardzo. Przyznam, ze zakasowałaś nas :D

    Jeszcze gwoli wyjasnień - zawsze czekam z wielka nieceirpliwością na Twój nowy post Justynko i jeszcze nigdy sie nei rozczarowałam, nawet jęsli był mega krótki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, oczywiście! A takie słowa wiele dla mnie znaczą.
      Bardzo dziękuję! Być może będzie więcej konkursów - tylko muszę powymyślać.

      Usuń
  11. Przepiękne.... Pozdrawiam
    Maja

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny konik!
    tri

    OdpowiedzUsuń
  13. Już jest ! :D Kurcze jaki ten obraz duży! Sama zapomniałam że taki rozmiar zamówiłam :) Na żywo jest na prawdę rewelacyjny ma tyle szczegółów że żal go stawiać z daleka on aż wymaga żeby przyglądać mu się z bardzo bliska. Od razu zalazłam mu miejsce i pasuje tam gdzie był planowany :D Ożywi przestrzeń i doda porannej kawie smaczku :) Och jeszcze raz dziękuję!

    OdpowiedzUsuń