WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

czwartek, 8 stycznia 2015

Urodziny dzień trzeci - uspokojenie i plan DUFTARTU

Na początku pragnę gorąco podziękować wszystkim, którzy zostawili komentarze - zarówno tutaj, jak i na facebooku oraz w prywatnych wiadomościach. Nie spodziewałam się takiego oddźwięku ; przeczytałam słowa mądre i życzliwe i z każdego spostrzeżenia wzięłam coś dla siebie.

Jestem spokojna, bo wiem, co mam robić.
Swojego stałego "repertuaru" zleceniowego się nie czepiam, bo na szczęście nie wykonuję ani jednego obrazu wbrew sobie. Bardzo chciałabym jednak zintensyfikować pracę - i w związku z tym pojawił się punkt następny - więcej czasu przeznaczać na robotę.
Poza zleceniami powinnam jednak malować co nieco dla siebie - bez myśli o sprzedaży - taką Świnię w Obłokach (choć wzbraniać się nie będę, jeśli ktoś chciałby nabyć).

Na szczęście utrwala się mój związek malarsko - zapachowy, czego miałam okazję doświadczyć nawet dzisiaj, gdyż jestem po ekscytujących wizytach w trzech niszowych perfumeriach.


I już postanowione, że na wystawie duftartu NIE BĘDĘ opisywać pachnących próbek, które pojawią się przy właściwych obrazach. Po pierwsze dlatego, by nie być posądzoną o robienie reklamy perfumom, po drugie - by nie sugerować widzowi trafności (bądź nie) swojego "widzenia" zapachów (poprzez to, że zetknął się ów widz z reklamami, wie, jak wygląda opakowanie etc.)

Za to tutaj, w Brulionie, ze względu na niemożność przekazania woni oraz mając na względzie liczny odłam Czytelników, "siedzących" w świecie perfum, szeroko opiszę, do czego maluję i jak to się odzwierciedla - z uzasadnieniem.

Co jeszcze? Zauważyliście może, że zaniedbane przeze mnie w zeszłym roku rysuneczki (nazywane przeze mnie "komixami") pojawiają się częściej - i tak ma zostać. Zostały swego czasu wyparte przez zdjęcia, co bardzo było wygodne.

Oraz wzbogacę techniki - może uda mi się wykonać fuzję malarstwa z rysunkiem, no i na wystawie mam zamiar umieścić zapachowy autoportret, dla mnie arcytrudna sprawa, z wielu względów, ale teraz czuję się już gotowa.

Oraz - nie da się ukryć - muszę wstawać wcześniej, czyli wcześniej też kłaść się spać...
Idąc za przykładem naszego mądrego psa



Z konkretów - pojawi się znów Ptaszek Zimowy, któremu dodam czerwień, duftart do Aqua di Sale - to jeszcze w tym tygodniu.

Co do wyboru zapachów na wystawę - został zakończony (podstawowy skład) :
Poison *
Dune Dior *
Rush czerwony Gucci
Red Dolce Gabbana (stary) *
Angel Mugler
Eden Cacharel *
Aromatics Elixir Clinique *
Eternity CK *
Jungle Kenzo *
(z gwiazdkami obowiązkowe)
chciałabym też Mitsouko lub L'Heure Bleue Guerlaina
może L'Agent Agent Provocateur

i z niszy :
Black CdG *
CdG 2 srebrne *
Laine de Verre Lutens
Attar Montale *
Earthworms *
Bubblegum Demeter *
może Sale Szulca
chyba coś Piqueta

W każdym razie wiąże się to z wydatkami - bo próbki muszą być obfite i uzupełniane. Poza tym ważna dla mnie jest różnorodność - bo gdyby to ode mnie zależało, wszystkie obrazy musiałyby mieć kolory złotobrązowe, gęste, nasycone w każdym razie, a kuszą mnie różowości, neony, przezroczystość, czernie, czerwienie...

Zaś prawdziwym wyzwaniem - i tu muszę sobie dać "kopa"stało/by się stworzenie portretów podwójnych. Skojarzeniowego, umownego oraz abstrakcyjnego.
I to by było na tyle.

2 komentarze:

  1. Ju , spóźnione wszystkiego , wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :* :* :*
    I trzymam kciuki za zamiary duftartowe - bardzo jestem ich ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo! Myślę, że już w przyszłym tygodniu PRZYSTĄPIĘ

    OdpowiedzUsuń