Więc i Państwo muszą wysilić wyobraźnię, gdyż zdjęcia robiłam o zmierzchu - czyli nie widać naturalnego odcienia. Bo na razie to jest ołówek na dykcie.
I tu uwaga na temat "surowego" koloru podłoży malarskich. Lubię wszystkie, nazywane szarymi - szary papier, dyktę, szare płótno. Ten specyficzny odcień ma w sobie jakąś szlachetność.
Ale - do Piątki nie pasuje...
Rysunek prawie jest gotowy.
Dłoń będzie odgrywała dużą rolę w obrazie. Mam plan.
Tak samo linie - każda szalenie ważna. Nie ma nic przypadkowego.
Fryzura - oto jest pytanie!
Mam parę wariantów, każdy w jakiś sposób się broni.
Dlatego zadaję sobie pytanie - co JA chciałabym przekazać? Charakter retro czy współczesność (mimo inności) kompozycji perfumowej.
Najlepiej, jeśli zmienię aktywność. Szybki spacer.
Wojtek, zobaczywszy szkic, zapytał "Tylko czemu ona ma taki wielki nochal?"
Zatarłam ręce - właśnie o to mi chodziło! Lubię wielkie nochale, sama mam taki.
Rasowe nochale.
Moja kobieta Chanel nie jest piękna. Jest charakterystyczna. I stylowa.
Tak chciałam.
Oczywiście zapraszam na ciąg dalszy.
To nie jest zwykły obraz.
Czuję się inaczej.
Koński ogon?
OdpowiedzUsuńZbyt minimalistyczny... chyba bob raczej - ponadczasowy i konkretny
UsuńJa patrząc na zdjęcie pod "facebook" widzę na obrazie Ciebie. Zatem i bob pasuje :)
OdpowiedzUsuńTo raczej lepsza wersja mnie. Tzn. "autoportret odczuwany".
UsuńBob już jest.
też pomyślałam o końskim ogonie. dla mnie bardzo klasyczny.
OdpowiedzUsuńHanako
I ja myślałam - na początku - o końskim ogonie. Ale on jakoś szyprowo mi się kojarzy.
UsuńAle Ty nie masz wielkiego nochala .
OdpowiedzUsuń