WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Aqua di Sale - przedpremierowo

Tyle się dzieje, że nie wiem, w co ręce włożyć - i to chyba bardziej w mojej głowie, niż naprawdę.
Okazuje się, że zupełnie inaczej wygląda rozkład kosztów wystawy, niż sobie wyobrażałam.
Nie przelot.
Nie koszty mieszkania.
Transport obrazów! Po wstępnych rozmowach z przewoźnikami zostałam porażona dwiema cenami - 5600zł oraz 9000zł (tak, 9 tysięcy złotych!). różnica taka, jak zabić się spadając z 15go albo 30go piętra.

Sprawa - nie ukrywam - arcytrudna, bo duftartu na wystawie znajdzie się 40 (!) kg, a Panienek - 5 kg.
Czekam teraz jak na szpilkach na 2 odpowiedzi. Po prostu nie wyobrażam sobie, by nie mieć wystawy z powodu zbyt wysokich, jak na mnie, kosztów transportu.
To by było absurdalne.
Mam pomysł, który, jeśli wypali, ogłoszę się geniuszem.

Tymczasem....
tymczasem....


Maluje się! Wącha się!



Mam też zarąbisty pomysł na Samsarę - w ogóle zauważyłam, że po kolorach chłodnych nachodzi mnie ochota na najgorętsze. Po spokojnych - na jaskrawe. Oczywiście odpowiednio - zapachy.
Wręcz mam wrażenie, że jedno napędza drugie.

W Aqua di Sale nie powiedziałam oczywiście ostatniego słowa - ale o tym jutro.

Gucio przejął się wystawą.
"Barcelona? Czy to jest poza Warszawą? Czym tam dojedziesz?"
"Nie dojadę, synku, polecę samolotem"
Guciowi rozszerzyły się źrenice
"Samoloty są bardzo niebezpieczne" (tu zaczął mnie całować) "Ja ci życzę, żeby twój samolot nie spadł i żebyś nie umarła"

Na koniec proszę Was gorąco - przesyłajcie pozytywną energię, żebym jednak pokazała się w tej całej Barcelonie...

7 komentarzy:

  1. JU !

    Gratuluję wystawy,wspaniałe miejsce.
    Myślę,że te koszty można jeszcze zmniejszyć.
    To Twoje pierwsze badanie tematu.
    Jest jeszcze sporo czasu,pewnie pomysłów będzie moc.
    Życzę Ci Justynko dobrego skupienia i luzu zarazem,żeby stres nie blokował...

    pozdrawiam serdecznie :) I.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Igo! Też myślę, że to dopiero pierwsze propozycje.
      Mam parę pomysłów... i bardzo, bardzo pozytywne nastawienie!
      Również gorąco pozdrawiam!

      Usuń
  2. Justynko, można jakoś pomóc w sprawie transportu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że można! Jeśli masz jakieś możliwości - jestem otwarta.
      Transport do Barcelony już załatwiłam - otwarta pozostaje sprawa przewozu obrazów z powrotem. Tylko pamiętaj, że to 45 kg sztuki - wymiary 110 na 80 na 30 - 40 cm. Można to rozparcelować w 3 albo i 4 paczki.
      Gdybyś miała jakieś pomysły - mój mail justyna.neyman@o2.pl
      Dziękuję i pozdrawiam!

      Usuń
    2. Odpisze na maila, tylko proszę napisz mi tutaj jeszcze proszę jak są te obrazy pakowane - czy w takich drewnianych pudłach w które sie je wsuwa czy inaczej (folia etc) oraz jaki rodzaj przewozu - pionowo, płasko, bo mamy auto dostawcze, tylko nie wiemy, czy sie zmieszczą. Bo waga nie jest problemem :)

      Usuń
  3. Trzymam kciuki nieustannie (i magiczne kulki też)! :)

    OdpowiedzUsuń