Zosia - kartki z przeszłości...
Nic więcej nie wymyślę, tym bardziej, ze jestem w kompletnie innym temacie - mam 2 nowe zamówienia, a klienci tupią, przemeblowuję pracownię, zmieniam fryzurę, mnóstwo robię zamieszania, dużo pary idzie w gwizdek - więc jest głośno...
Do następnego wyjazdu 3 tygodnie - i chcę, żeby należały do bardzo pracowitych, gdyż klientela się dopomina, a doszły dwie nowe osoby do kolejki, także tak...
A pod powiekami - Moja Promenada
...na którą znowu wezmę Gustawa - tuż przed jego rozpoczęciem Pierwszej Klasy.
I chociaż, jak głosi przysłowie - "W niedzielę praca w gówno się obraca" - mam zamiar przysiąść fałdów.
W końcu trzeba odwrócić malarskiego pecha, tym bardziej, że w zanadrzu ciekawy panienkowy pomysł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz