WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

piątek, 12 września 2014

Wpis luźny - niepoprawnie optymistyczny cz.1

Za każdym razem, kiedy - szczególnie jesienią - zdarza się piękny, ciepły dzień, czuję wszechogarniającą wdzięczność i błogość.
Dziś tak właśnie jest.
Gustaw odprowadzony do szkoły. I nareszcie NIE bez pary! Zawsze zostawał sam i popłakiwał (skąd ja to znam?).
Nagle doznałam olśnienia - "Guciu, mam na to sposób - nie czekaj, aż ktoś Cię wybierze, tylko upatrz sobie kogoś i TY poproś o parę". I działa! 


Synek pokazuje mi różne szkolne "tajemnice" - np. szafkę bez zamka, w której można się schować.
Co też uczynił.
Był bardzo rozczarowany, że Go od razu znalazłam.


"Oooo, skąd wiedziałaś, gdzie jestem?"



Tymczasem odzyskałam węch - więc wiem, że tuberoza jeszcze nie pachnie.

Odnośnie węchu - Gustaw zaskakuje mnie spostrzeżeniami.
Zwraca uwagę na takie szczegóły, które mi umykają.
"Bardzo lubię zapach dużego wiertła w wiertarce, tego mniejszego to już nie"
"Te perfumy pachną jak basen"
"Łapy Pepy pachną naleśnikiem"
Zaś kiedy zahaczamy o perfumerię, lubię słuchać jego uwag.
O Fahrenheit'cie Diora : "Pachnie dywanem"
O Meduzie Vercace "Neutralnie"
Któregoś ze starych Guerlainów skwitował określeniem "stary, cuchnący ser"

Pomyślałam sobie - tak przez moment - to może niedobrze, że mam zamiar wieczorem dopisać część drugą? A co, jeśli wydarzy się coś złego i wszystko weźmie w łeb?
"No... (przekonywałam sama siebie)...ode mnie zależy, jak to zobaczę, co przeważy"

Na koniec - jeden z najbardziej radosnych widoków - pan Andrzej Bodych wydobył dla mnie pudło z ulubionym kształtem oprawek



Zaniemówiłam!
Odnalazłam wśród nich te moje.

2 komentarze:

  1. Justynko - Świetna rada! ta o wybieraniu pary zanim ktoś inny poprosi :)
    kamena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, Kameno, że jestem z siebie dumna - oszczędziłam Guciowi frustracji i smutku. A to takie proste!

      Usuń