Namalowałam piękny obraz i nie mogę się na niego napatrzeć.
Ma jednak parę wad : po pierwsze, poszłam w nastroju za daleko i niestety w Mon Credo nie ma takiego zapachu, do którego by pasował.
Druga wada - nie można z nim obcować zbyt długo. Przypomina mi się płyta u Rodziców "Joachim Grubich gra utwory organowe Bacha". Początek urzekający, niemal ekstatyczny, słuchałam jej urzeczona - a pod koniec znajdowałam się w takim stanie, że gotowa byłam zanosić się szlochem z byle powodu.
Może Łabędź spowodował, że aby bilans był na zero, powstało Urwisko?
W każdym razie decyzja zapadła - jutro rozweselam obraz.
Dodam koloru, życia, rozjaśnię.
Ale dziś - pochylmy się, proszę, nad tą wersją i uczcijmy ją chwilą milczenia.
Przypominam sobie, że miałam obniżoną ocenę z plastycznego w podstawówce, bo malowałam za ponure obrazki. Nawet na ASP niektóre moje prace profesorstwo nazywało "monachijskimi sosami"
Jutro ma być pochmurno - a więc, skoro w pełnym słońcu powstało powyższe, jest szansa na zmianę.
Jak najbardziej prawidłowo, trzeba było odreagować. Ja robiłam zajęcia z malowania pisanek, a sama mogłam jedynie swoje na czarno farbą do ceramiki, nie mogłam się przełamać aby inaczej. Urwisko mi się bardzo podoba :) Saga
OdpowiedzUsuńNo i co, będziesz mieć czarne jaja?
OdpowiedzUsuńmuszą być piękne!
Lepiej zostawię ten temat, bo się pogrążam
Dziękuję za uznanie dla urwiska - juto radykalna przemiana
Co to są "monachijskie sosy"?
OdpowiedzUsuńEdit: Znalazłem! Cyt. "sos monachijski, szt. plast. pogardliwe określenie na ciemne, gł. brązowe i szare, barwy używane przez malarzy szkoły monachijskiej w 2. poł. XIX w.; wprowadzone pod koniec XIX w. przez zwolenników jasnej impresjonist. palety" (Encyklopedia PWN) :D
Uooo! Jak tylko zobaczyłam obraz, pierwsza myśl: Avignon! (CdG).
OdpowiedzUsuńAż zjeżyły mi się włosy na plecach, uh, uh.
Jest zimno, pochmurno i wieje porywisty wiatr. Tracę równowagę od samego patrzenia.
Podoba mi się urwisko. Bardzo.
Ale ciekawa jestem, jakie będą zmiany.
emera
Już drugi raz powtarza się Avignon, a na mnie to taki poczciwy, ciepły zapach. Dopiero na Wojtku pachnie, jak trzeba.
UsuńMnie też się podoba urwisko, do tego stopnia, że nie zebrałam się do przemalowania go...
Sam pytasz i sam odpowiadasz - przyznaj się, gadasz do siebie..?
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, zdarza mi się ;)
UsuńWiedziałam!
UsuńRzeczywiście , ponuro jak nieszczęście :) ale pięknie mimo to . Niemniej nie znam perfum , do których by ten obraz pasował , no może jakaś wybitnie piwniczna paczula bez niczego innego , jadąca stęchlizną i wilgocią ;)
OdpowiedzUsuńNie, paczula nie, raczej coś z Six Scents albo może Demeter? jaka stęchlizna, no proszę pani! Toż to sama przenikliwa wilgoć!
UsuńTo urwisko to marzenie każdego samobójcy. Jakbym nad takie trafiła sama rozmyślałabym o skoku choć na ogół cieszę się życiem i nie planuję się z nim rozstawać w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńAle żeby się taki entourage marnował! Czasami krajobraz determinuje decyzje i nasz los- może lepiej że ten jest tylko malowany.
Bardzo ciekawam zmian które wprowadzisz.
I trochę mi żal że będą.
No właśnie mnie też jest żal... Ja bym tam nie myślała o skoku. Jako osoba wybitnie leniwa pewnie siedziałabym i patrzyła w dal...(przypominając sobie wszystkie zmarnowane okazje) - żart!
UsuńA mnie się podoba bardzo,może dlatego że mam optymistyczne usposobienie więc i w ponurościach widzę sens.
OdpowiedzUsuńI to jest nowe spojrzenie - ile razy nasłuchałam się, że niemożliwe, żebym była pogodna, tak malując - i odwrotnie - kiedy miałam poważne problemy - powstawały najweselsze zwierzęta, ludzie mówili "Ależ pani musi być szczęśliwa". Taak, muszę.
UsuńWitam nową osobę i dziękuję za komentarz!
W pewnym momencie na studiach mój profesor też się śmiał, że maluję same pesymistyczne, ciemne martwe natury. To chyba przez zimową porę. Teraz dla odmiany połowa powierzchni moich prac pozostaje śnieżnobiała ;)
OdpowiedzUsuńA powyższy obraz jak dla mnie super ^^
I oto mamy wyjaśnienie, czemu zima trwa tak długo. A na serio - to dlatego, że pochowałam zimowe rzeczy i kupiłam sukienkę.
Usuńdla mnie też super...
przez chwilę myślałam, żeby zrobić coś szalonego (w kontekście czasu do otwarcia wystawy) - ten obraz zostawić i namalować inny do Black Jade...
Witam bratnią duszę! Dziękuję za komplement.
No właśnie. Zostaw to urwisko w spokoju bo jest dobre i namaluj inny . Saga
OdpowiedzUsuńStało się.
OdpowiedzUsuńPrzemalowałam.
Jest jeszcze lepsze!
But, even right after Jolie-Pitt lawyers wrote to the "News of the Planet" saying the story was false, the newspaper then published a second story saying the pair were arguing
OdpowiedzUsuńmore than exactly where the information they had separated had been leaked from.
My webpage: flex Belt
Each participant observed advantages throughout the evaluation.
OdpowiedzUsuńAlso visit my weblog - www.marsvenusatwork.com