Nie pamiętam, żeby jakiś obrazek kosztował mnie tyle pracy, a skutek był równie mizerny.
Najpierw, dwa dni temu, robiłam szkice, potem naniosłam linie ołówkiem na obraz- jedną , drugą, trzecią wersję... Z takim zapamiętaniem, że nie zauważyłam, jak zrobiła mi się w palcu dziura od wycierania gumką.
Wreszcie linie poprawne wykreśliłam, wczoraj w nocy przystąpiłam do malowania, dziś dalszy ciąg- i zamiast wieżowca, w którym odbijają się obeliski, wyszła doskonale zgodna z perspektywą altanka- kratka, na której mógłby się wspinać pachnący groszek.
Coś muszę zrobić, żeby ukonkretnić tę ścianę. Oczywiście- odbicia, wyodrębnienie jej z tła, poza tym zmienić grubość tych linii albo ich kolor.
To może być też klatka chroniąca przed rekinami, umieszczona w pobliżu wraków.
Nie, no klęska.
Poza tym delikatność i wysublimowanie barw w obeliskach, kiedy były same, teraz całkiem się zatraciło.
Ale...jednak pocieszam się tym, że potrafię po mistrzowsku zmienić porażkę w sukces. Tyle już świetnych obrazów powstało tylko dzięki temu, że chwilowo zostały schrzanione.
Będę walczyć.
Guciem cały czas opiekował się Wojtek- i nawet dobrze im było.
Przynajmniej pachnę... interesująco. Blood Concept AB- jeden z trzech zapachów, które zostały stworzone dla "nosicieli" różnych grup krwi. Moje perfumy w składzie mają m.in. metal, aluminium i mokre kamienie.
I rzeczywiście, metaliczność robi wrażenie zapachu krwi. Podoba mi się to, choć nie lubię takich nakombinowanych bajerów. Ale tu dobrze im wyszło. Szkoda, że cena ok. 500 zł za 60 ml.
Ju, to nie jest takie głupie... groszki i róże, i Ewa Demarczyk na dokładkę ;) "Pooosaaadziiił groooszkóóów tyyysąąąc, że Tooobąąą był urzeczooonyyy, pragnął Ciii miiiłooość przyyysiąąąc" Pozdrawiam :) Grychu
OdpowiedzUsuńJasne, postanowił przysiąc, ale nie zdążył- i wszystko, co mógł zrobić, to posadzić groszki wśród nagrobnych obelisków jako altankę westchnień
UsuńJa tam widzę elegancki wieżowiec. Podoba mi się ta wizja.
OdpowiedzUsuńtym.
Dziękuję, Tym- już mam rozwiązanie. Niewielka zmiana a efekt duży (tak sobie wymyśliłam)
UsuńA, teraz rozumiem po co Ci geometra wykreślna :).
OdpowiedzUsuńProponuję w zamian topologię, mogłabyś powstałą kratowaną płaszczyznę owinąć wokół własnej osi, dorobić jej ogon puchaty jak u lemura.
Powstałoby hmmm, nie wiem, powstałoby w każdym razie coś, może nawet interesującego.
Wybacz, coś się mnie dziś głupie dowcipy trzymają.
Topologia to o topolach? Chętnie poznam- to moje ulubione drzewa (włoskie w szczególności). Powstałby wyspecjalizowany przyrząd do czyszczenia z kurzu :)
UsuńDowcipy- wszystkie- dziś mnie też się trzymają!
Przyrząd do czyszczenia kurzu :))
UsuńMiałam nadzieję na coś bardziej abstrakcyjnego ale czyszczenie kurzy (albo z kurzu) też jest ważne.
A topole ładnie pachną, cierpko i orzeźwiająco, szczególnie intensywnie jesienią i wczesną wiosną.
:))) Pozdrowionka, tri
OdpowiedzUsuńA dziękuję, dziękuję
UsuńJu, najważniejsze, że nie upadasz na duchu i nie poddajesz się.
OdpowiedzUsuńA niedaleko mnie, zaledwie parę ulic stoi taka właśnie ściana ze szkła
i aluminium - współczesne okna ze szprosami? W.
A co tu upadać- nawet, jeśli robota pójdzie na marne, to i tak czegoś mnie to nauczy.
UsuńJu , kratce kolor zmień na metaliczno-brudno-nierówny i może trochę ja nachyl jakby uciekała do góry ? Znaczy tak to widzę , co nie znaczy że to ma sens ;P O , i zrób alpinistę przemysłowego myjącego szyby , to nikt tego za kratkę nie weźmie - chyba że z pajączkiem pomylą (też mam idiotyczny humor)
OdpowiedzUsuńOczywiście, to jest właściwy kolor (o którym mówisz)- tylko: 1)wszystko zlałoby się w jedno i sponurzyło 2) strasznie chciałam odcień lodów waniliowych 3)nie nachylę, bo musiałabym wszystko zmieniać, a poza tym to była jedna ze startych wersji- za duży się zrobił bałagan
UsuńZ pajączkiem czyli ze Spidermanem? Niech mylą :)
Na serio- tu ma być doskonała samotność