WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

poniedziałek, 17 września 2012

Katty- skończona

Nowy zleceniodawca już odebrał Różę i czeka na Pieska.
Pokazałam Mu Katty - bardzo się zdziwił
"Pani Justyno, byłem przekonany, że to duży obraz! One (panienki) wszystkie są takie malutkie? Niemożliwe"
Powiedział też, że nierówna powierzchnia, faktura "witrażu"- części dolnej obrazka, bardzo Mu się podoba.

 Wersji ostatecznej nie widział- w ogóle nikt jej nie widział, poza mną.
Teraz jestem spokojna i zadowolona - balans kolorów- doskonały, dzięki wprowadzeniu nowego elementu.


Tak! Słońce - jak pomarańcza. I jego odbicie (miejsce ustalone z moim konsultantem d/s technicznych - czyli Wojtkiem), przez co "witraż", będący wcześniej elementem dekoracyjnym, zyskał przestrzenność.

Jeszcze zwyczajowo- Katty ma 19 na 29 cm.


Obraz zrobił się bardziej nastrojowy i, według mnie, pogodniejszy.

A Katty nie straciła na wyrazistości (czego się trochę obawiałam). Słonko Jej nie zdominowało.



Przyznam, że szkoda mi się będzie z Nią rozstać, ale Piesek już przebiera łapami.


Powyżej wielkość ciut większa od naturalnej. wielkość głowy! Nie- całości.

Jeszcze sobie trochę popatrzę - bo ten obrazek ma w sobie coś kojącego.

12 komentarzy:

  1. Obrazek jest piękny pod każdym względem, ale nie przypuszczałam, że jest mniejszy od pocztówki.
    No cóż... już Einstein miał rację - kłania się teoria względności. W.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie, nie! Nie miał racji! Popełniłam błąd w opisie- cały obrazek ma, jak moje wszystkie panienki, 19 na 29cm

    OdpowiedzUsuń
  3. Justynko, śliczny :) Zwłaszcza ten witrażowy dół z przeglądającym słońcem mi się podoba i głębia. Choć dla mnie raczej... hmmm... jesienno-mroczny? Ale i tak piękny!
    Pozdrowienia,
    tri

    OdpowiedzUsuń
  4. Że jesienny- tak, ale żeby mroczny? Może powinnam przesunąć granicę mojej mroczności, bo niedługo w przekonaniu, ze sprzedaję wesołe obrazki będę mieć największy zbyt w okolicach Zaduszek

    OdpowiedzUsuń
  5. Justynko ależ w żadnym przypadku - mnie się już pycho śmieje nie zważając na piekielne drapanie w gardle ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Justyno, najpierw trochę schudnę i potem sobie u Ciebie zamówię na poprawę humoru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałas rację - teraz jest jeszcze piękniej :)

      Usuń
    2. Uwaga! Sensacyjna wiadomość! U mnie nie trzeba chudnąć. Figura jest stałym elementem w moich obrazach - osobowość tworzą okoliczności towarzyszące- miejsce, w jakim jest postać, jej poza, ubiór, ew. towarzyszące zwierzę, kolorystyka itd

      Usuń
  7. Katty tak mi się właśnie kojarzy. Zadumana, ciepła, świetlista, ale zarazem nie upozowana, nieco zachwiana, jak gdyby miała lada moment z=podnieść się i pójść dokądś... Żeby żyć.
    Bardzo podoba mi się czerwone słońce odbite w wodzie. Fantastyczny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  8. O jak ładnie napisane... Bardzo się cieszę, kiedy moje obrazy są odbierane zgodnie z intencją. Z pomysłu ze słońcem jestem bardzo zadowolona (i jego realizacji). Lustra, okna, kałuże - zawsze wdzięczne obiekty.
    Justyna- Brulion

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest piękny!!! Kasia podoba mi się najbardziej ze wszystkich panienek. I ta kojąca kolorystyka i odbite słońce i gwiazdka z nieba albo i drzewa, która zawisła na Kasinym uchu.

    Cudo!
    tym.

    OdpowiedzUsuń