Tak, jak obiecałam - dziś dzień z Mary.
O Mary wiem stosunkowo niewiele (?) - że jest osobą młodą, urodziwą i typowym Baranem.
To nie Ona zleciła mi obraz - zawsze mogę zasięgnąć więcej info od Szanownej Zleceniodawczyni, na razie nie były mi potrzebne, bo skupiłam się na frapujących szczegółach.
Mianowicie - to ma być tzw. obraz z kluczem. Obowiązkowo umieszczę na nim plecak, trapery, kijki do wycieczek górskich. A Mary ma trzymać w dłoni czerwone szpilki.
W szkicu to już widać.
Ale przede wszystkim namawiam Państwa do skupienia się na...
...na linii brzegowej - wodnej.
Nieczęsto się zdarza, żeby nakreślenie JEDNEJ linii dało mi tyle satysfakcji, radości i niepohamowanej chęci wpatrywania się w nią. Ja wiem? Raz na pół roku? Rok? Do tego stopnia nieczęsto.
Linia linią, a reszta obrazu też jest ważna - i gdyby Państwo się nie zorientowali, to Osoba malowana znajduje się nad morzem.
Na pierwszym planie - martwa natura z butem, we fragmencie, żeby nie zdominować Mary.
Tak się składa, że moje zniknięcie 5go marca również będzie miało związek z morzem. Za którym przepadam. Darzę je niemal czcią, jakby było żywą istotą, gdzie szum jest szumem jej oddechu...
Zastanawiałam się, do czego będzie służyć ta kreska, czyli nie domyśliłam się linii brzegowej. wynika stąd, że jestem makabrycznym profanem, ponieważ czekam na ciąg dalszy dzieła. :P Tym bardziej, że właśnie zaczęłam widzieć wybrzeże i naprawdę ciekawi mnie, jak rozwinie się sytuacja. :D
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście cieszę się, że Ty się cieszysz z powodu wyjątkowo udanie poprowadzonej kreski. [Kurczę, nie zabrzmiało to najlepiej. Jakbym z Ciebie trochę żartowała, od czego jestem bardzo daleka - ale długo zastanawiałam się, jak inaczej ująć własną myśl w słowa i nic ciekawszego nie wymyśliłam. :/ (Literacka impotencja, jak nic). W każdym razie nie miałam na myśli niczego niecnego, co wyjaśniam tak na wszelki wypadek. :) ]
O kurcze, ja myślałam, że ta kreska jest jednoznaczna w określeniu miejsca. No ale dojdą kolory, zgodność z zasadami perspektywy sprawdzona...
UsuńAch, oby więcej było takich "profanów" których nie domyślanie się dalszego ciągu powoduje zwiększenie ciekawości.
Wiedźmo, wyrażenie "udanie poprowadzona" z naciskiem na "udanie" uważam za wystarczające.
Natomiast na mnie zawsze "działa" idealna linia widnokręgu. :)
OdpowiedzUsuńO, tak, niezmącona przestrzeń!
Usuń