Nie wiem, czy to z powodu rosnącej temperatury, czy zbliżającego się terminu wystawy, temperament mnie roznosi.
Co uwidoczniło się w pracy nad ostatnim obrazem.
Teraz pytanie - co dalej? Mam dwa konkurencyjne pomysły.
Które i tak są niczym w porównaniu do zamierzeń w stosunku do Łabędzia. Wszystkiego zdradzić nie mogę - powiem jedynie, że ptak zniknie.
Dawno nie wspominałam Gucia.
Robi postępy w pracach plastycznych, ale od zawsze Jego prawdziwą pasją jest elektryczność i przedmioty z nią związane.
Nieraz Gustaw pytał mnie, jak wygląda prąd?
Odpowiadałam, że wcale nie wygląda.
Otóż nie miałam racji.
Przyszedł rachunek ze Stoenu i już wiem.
Proszę - Prąd :
Szkoda, że cyferki na fakturach gaszą mój uśmiech.
To między innymi cena nocnego malowania.
Trudno.
Nie znikaj łabędzia :((( ! Jest piękny !
OdpowiedzUsuńMój prąd nie jest taki ładny , mój zgodnie z Twoją teorią wcale nie wygląda , chyba że jak dziura w kieszeni wrrrr .
No niestety muszę go zlikwidować. Tylko mucha jest na nim naprawdę fajna, taka jest smutna prawda.
UsuńNieprawda , cały jest piekny i go kocham :)
Usuń