Szanowni Państwo,
po pierwsze - naszkicowałam Dune, którego na razie wolę nie pokazywać, gdyż czytelne to na razie jest tylko dla mnie, dla innych - niewyględne.
Po drugie - nastąpiło tzw. spiętrzenie (nieunikniona sprawa) - za tydzień już mam naszykować przesyłkę, a za trzy tygodnie niecałe, czyli 25go kwietnia będę już lecieć do Barcelony.
Panienki do mnie przybywają, po zapachowe pudełeczka jadę jutro, na poniedziałek mam jedno zlecenie (już zaawansowane, uff), z doskoku pracuję nad Dune... drukarzowi, u którego zrobię pocztówki i foldery, wysiadła maszyna, a umówieni byliśmy na sobotę...
Także tak...
Staram się bardzo, ale proszę o wybaczenie, gdyby wpisy do czasu wysyłki pojawialy się nieregularnie...
I o dobrą energię też poproszę - co kto ma...
Trzymam kciuki, na pewno wszystko się uda. Zaglądam tutaj kilka razy dziennie ( nigdy się jeszcze nie odezwałam) i kibicuję wszystkim poczynaniom. Pozdrawiam. Agnieszka
OdpowiedzUsuńO, bardzo dziękuję - jak miło, że właśnie teraz, kiedy potrzebuję dużo siły, ktoś się zdecydował (znaczy Agnieszka) na odezwanie się pierwszy raz. Pozdrawiam również i dziękuję!
UsuńOjej, to już. Ale ten czas pędzi... Na pewno wszytko się uda, choć spiętrzenie jest nieuniknione.... Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo, Marto i mam nadzieję, że to podziała - na pewno. JUŻ podziałało.
UsuńJustyna, dasz radę, a jak :) Bo kto, jak nie Ty :) Mnóstwo pozytywnej energii ślę i trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńDziękuję - mam wrażenie, że coś doszło!
UsuńI ja też! :) Czas faktycznie pędzi jak szalony...
OdpowiedzUsuńDziękuję - teraz to faktycznie pędzi, choć jak sobie przypomnę te jak dotąd 21 obrazów, to mi się wydaje, że wieki mineły
UsuńJu dasz radę, wierzę w Ciebie jak w Zawiszę - to tylko tak wygląda, że jest nie do ogarnięcia (kciuki)
OdpowiedzUsuńteż sądzę, że zawiłości z czasem zaczną się upraszczać, dziękuję!
UsuńUda Ci się! Nie może nie. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuń