W ramach podsumowania przedstawiam Państwu obrazy powstałe w zeszłym roku.
1. Słup - sprzedany
3.Antylopa (Cuirs Carner Barcelona) - sprzedana
4. Gorączka Sobotniej Nocy * (Neotantric Manic Love - przepraszam za kolory, nie wiem, co się dzieje)
5. Drzewo (Scent Costume National) - sprzedane *
6. Shalimar - sprzedany (też przepraszam za ten NIEBIESKI - nie daje się poprawić)
7. Eau de Soir Sisley'a *
8. Łabędź - zamalowany
8. Urwisko (Black Jade Lubin - do przemalowania)
9. Nogi (Blv II Bvlgari)- sprzedane
10. Mucha (do Libellule Nobile, namalowane na Łabędziu) - sprzedana *
11. Emancypantka (Wood & Absinthe Buxtona - do przemalowania)
12. Naszyjnik (Bois Plume Esteban) - sprzedane
13. i 14. Pieski - sprzedane
15. Panienka Kate - sprzedana
16. Duftart z Muchą (Odeur 53 CdG) - zarezerwowany
17. Sherlock - sprzedany
18. Pan i Pani - sprzedane
19. Lewek - darowany *
20. Kotki - sprzedane
21. Para - sprzedana
22. Angel Likierowy - sprzedany *
23, 24, 25, 26. Łąka - sprzedana - fragmenty
27. I jeszcze obraz dobroczynny na aukcję (Cartier Orange Essence)
Zawodowo 2013 rok obfitował w stracone nadzieje (wystawa w Mon Credo), ale też obfitość zleceń, stworzenie nowej strony internetowej ( z której jestem bardzo dumna) i powstanie duftartu (któremu chciałabym wreszcie zrobić wystawę).
Krytyczne Czwartki - czyli moje recenzje "sztuki" i Sztuki nowoczesnej, w pewnym momencie okazały się zbyt wyczerpujące - ale rozważam powrót.
Krytyczne Czwartki - czyli moje recenzje "sztuki" i Sztuki nowoczesnej, w pewnym momencie okazały się zbyt wyczerpujące - ale rozważam powrót.
O stratach pisać nie będę...tylko o nowym domowniku - nasza Pepa kochana.
Sylwestra na wszelki wypadek spędza w szafie.
Gustaw lubi wszystkim prezentować wiedzę na temat pieska:
"Pepa jest bardzo sympatyczna, bo nie je ludzi jak rekin ani nie gryzie w nogę jak wąż. A to jest jej ulubione posłanie. Ja też je lubię, bo jest mięciutkie'
"Guciu, czy Ty jesteś pieskiem? Może szczekasz?"
"Nie, jestem ludziem...ale czasem szczekam, tylko jak nie ma nikogo w okolicy".
Drodzy Państwo.
Życzę Wam, abyście następnego Sylwestra, mówili sobie "Ach, to był dobry rok, ten 2014!".
A mnie...życzcie, proszę, tego, bym malowała z takim samym zapałem, nie traciła sił, tylko szła do przodu i niezależnie od sytuacji zewnetrznej niezłomnie wierzyła, że jeśli dam z siebie wszystko, coś musi z tego być.
Ta wiara jest moim oparciem, czasem jedynym.
Aha, gwiazdką * oznaczyłam obrazy, które najbardziej lubię. Ale takie najbardziej "naj" mam dwa - Eau de Soir i Angel Likierowy. Nawiasem mówiąc, nie mogę się nadziwić, że pierwszy jest jeszcze w moim posiadaniu.
... i jakbyście, Mili Czytelnicy, dobrych wyników sprzedaży mi życzyli...
WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU i dziękuję, że jesteście!