Szanowni Czytelnicy.
Jak wiecie, na brak zleceń nie narzekam - po skończeniu tych obrazków, co koń wyskoczy, zabieram się za dwa następne - pejzaż i "panienkę".
Co do mojej ulubionej pary - musiałam zmienić pozę modelki, żeby obie postaci nawiązały ze sobą relację.
Pomyślałam, że byłoby ładnie, gdyby miejscem tańca był taras z pejzażem w tle.
Stąd półokrągły kształt "podłoża".
Długo się zastanawiałam, jakie wprowadzić kolory - bo z jednej strony wykluczyłam czerń (może poza detalami), a z drugiej - nie chciałam, żeby nastrój za bardzo mi się "wysłodził".
Wobec tego sympatyczne i bezpieczne (przypominam, że dla obdarowanych ma to być niespodzianka) wydały mi się beże i błękity.
I co ja nagle zobaczyłam?
Że moje małżeństwo tańczy ni mniej, ni więcej, tylko na... kuli ziemskiej!
Powiem Wam, że to mi się spodobało.
Dwoje ludzi, przeznaczonych sobie, odnalezionych szczęśliwie spośród całej reszty.
Teraz zastanawiam się nad resztą barw. Sukienka chyba stanie się niebieska, ale szczegóły może koralowo - czerwone? I Pan w granatowych (dżinsowych) spodniach.
Oraz pozostaje niełatwa kwestia namalowania "ziemi". Chciałabym uniknąć dosłowności, raczej zasugerować - a więc prawdopodobnie wygrają odcienie zieleni, szmaragdowe w miejscu cienia.
Sama jestem ciekawa, jak będzie wyglądał efekt końcowy.
Piękne !!!
OdpowiedzUsuńCiiii...to moja wstydliwa skłonność... do piękna....
UsuńTo się możemy wstydzić razem ;) z drugiej strony , skoro coraz bardziej trędi jest niszowość i wyłamywanie się ze schematów , dlaczego by upodobania do piękna w ten sposób nie lansować , skoro tradycyjna estetyka i harmonia są absolutnie passe i nie do przyjęcia ?
UsuńTo jest myśl! tyle, że aby to było skuteczne, różne Wenecje i ZUJE musiałyby dostrzec potencjał w rozmaitości, którą zresztą wycierają sobie gębę.
UsuńNie dostrzegą , bo za durne są.... Albo po prostu mają cholerne kompleksy , bo wiedzą , że nie umieją tak ładnie , więc wmawiają , że brzydkie i głupie jest lepsze .
UsuńMnie też pomysł z widnokręgiem bardzo się podoba. Staję się nudna, ale jeszcze raz powiem, że panienkowe obrazki lubię oglądać najbardziej. Nie będę też oryginalna, gdy wspomnę, że bez Twojej lekkości w rysunku, nie byłyby takie urocze.
OdpowiedzUsuńPomysł z dżinsami też jest trafiony. Zresztą zobaczymy, mam nadzieję.
Lekkość i gracja! W.
OdpowiedzUsuń