WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Dzień i noc z Panią i Panem

Drodzy Czytelnicy.
Terminy gonią, więc cały dzień spędziłam nad obrazkami (z wyjątkiem przetestowania nowych perfum Comme des Garcons i marszobiegu).

Ostatnio moja para tańczyła na kuli ziemskiej i zastanawiałam się, co dalej.
W myśl zasady "Najpierw rób to, co wiesz na pewno", nadałam podłożu zielony, lekko przygaszony, ale wesoły kolor.


Na zdjęciu uchwyciłam obrazek z refleksami świetlnymi.
W końcu wkleję efekt finalny, gdzie i tak się wszystko wyda.

No to co z tą ziemią? Kombinowałam i kombinowałam i doszłam do wniosku...że nic. Nie będę specjalnie podkreślać "ziemskości", bo raz, że to trąci nachalną symbolika, po drugie musiałabym obyć się bez szczegółów, jakże ozdobnych, w postaci np. drzewa
Namalowałam niebieską sukienkę (pewien archetyp w męskich wspomnieniach), rękawiczki a la Rita H. z bransoletką z kwiatem - pani ożyła.

I tak pracowałam, aż nagle, niespodziewanie, zaczęło się ściemniać.


Drzewo, które kontynuuje się na obu obrazkach (spleciona, wspólna korona), jeszcze jest bezlistne - tutaj postanowiłam nie eksperymentować przy żarówce.

Jutro mam zamiar skończyć - wszystko już obmyślone.

Podobno (wiem to od osoby znającej "moje" małżeństwo) udało mi się uchwycić "ducha" tych ludzi.
Oczywiście to dodało mi skrzydeł.
Przydadzą się.

10 komentarzy:

  1. I obrysy też całkiem, całkiem....:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz tylko liście ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cienisty (zdjął kapelusz) podrywa rusałkę Amelkę
    http://4.bp.blogspot.com/-f4CsDoEHhRE/UdsvJdDyySI/AAAAAAAAGxg/MSr5jWihd9s/s1600/DSC01545.JPG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, Anonimowy! Rusałki ci się pomyliły.

      Usuń
  4. Podobna z charakteru, nie wyglądu

    OdpowiedzUsuń
  5. Ktoś tu został wnikliwym znawcą moich postaci. Szkoda, że w przeciwieństwie do nich, ma za mało charakteru...na podpisanie się.
    No cóż - wszystko, co namaluję, może zostać wykorzystane przeciwko mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odważnie napiszę, że mnie to skojarzenie się podoba. Jest zabawne. Oczywiście zakładając, że skojarzone postaci nie mają nic wspólnego z pierwowzorem. Chociaż... ta rusałka...czemu nie?
    Myśl, że cienisty podrywając rusałkę, nie wie na co się porywa, jest rozbrajająca.:)

    OdpowiedzUsuń