WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

środa, 19 października 2016

Bloki na Marsie - premiera

Dziś przedstawiciel jednego z moich ulubionych cykli - industrialu. Industrial kosmiczny czyli Bloki na Marsie.


Muzyka!


Zasadnicza część obrazu składa się z pięciu warstw farby - od spodu : srebrna, miedziana, czerwień, szafir i turkus. Uprawiałam tzw. zdzierstwo, doprowadzając do śmierci pół tuzina gąbek - zmywaków.

Od początku wiedziałam, że wznowię industrial, ale że będzie aż tak kosmiczny - przekonałam się dopiero po wyodrębnieniu nieba.



Wszystko fajnie - tylko co dalej? Początkowo myślałam, że nic.
Sama, rozumiecie, atmosfeira.

Ale z drugiej strony - ależ korci! Statki kosmiczne, ufo, androidy...
Android najbardziej mnie przekonał.


Muzyka!


Ale potem spojrzałam - normalnie ściany mają oczy.


Na dodatek miałam wrażenie, że tajemniczość i kosmiczna aura zamiast się wzmóc - po dodaniu oczu zbanalizowała się i czar prysł.
Na szczęście parę energicznych ruchów i oczy znikły.

Pytanie pozostało. Jeśli dodać, to co?


Może coś bardziej umownego - zamiast typowo wykrojonych oczu - dwa kuliste obiekty?




Zezłościła mnie ta dwójka - zostawiłam wreszcie jedno "oko" (?).
Ale i to nie wiem, czy zostanie.
(to mi przypomina anegdotkę - facet chciał założyć szyld nad wejściem do sklepu z rybami. Na początku myślał, żeby napisać "Tu się sprzedaje świeże ryby" - ale znajomy odradził. "Przecież wiadomo, że nie rozdajesz! to po pierwsze. Poza tym muszą być świeże, to oczywiste. A że "ryby" to każdy czuje". I właściciel szyldu nie założył).
U mnie o tyle lepiej, że obrazu nie zlikwiduję.

Jak każda praca, zestawiająca błękity i czerwienie (a tu jeszcze dochodzi błysk z metalicznych farb), wygląda bardzo różnie w zależności od oświetlenia.

Więc ten, tego, ten, całość, proszę Państwa!





Rozmiar 25 x 35 cm, akryl na płycie. (niezłe to ostatnie zdjęcie, hę?)
Na sprzedaż.
(zresztą w listopadzie zamieszczę wpis wyprzedażowy).

Następny industrial planuję zdecydowanie w ziemskiej atmosferze.
Lecz wcześniej - Zagubiona Autostrada.

2 komentarze:

  1. Z jedną kulką zdecydowanie lepiej wg mnie .

    OdpowiedzUsuń
  2. Otóż to - jest subtelnie i tajemniczo, bez kawy na ławę i puszczania oka.

    OdpowiedzUsuń