Muzyka!
Viola, poproszona o napisanie paru słów o sobie, bardziej sprawę skomplikowała niż uprościła - przedstawiła się jako osoba łącząca w sobie przeciwieństwa, ale między wierszami udało mi się chyba wyłapać kwintesencję.
Postawiłam na romantyczną naturę, łagodność.
Musicie przy tym wiedzieć, że Viola to kobieta o nieprzeciętnej urodzie.
Pastelowe, spokojne kolory przełamałam silnymi akcentami drzew - cyprysów
Gładkie płaszczyzny ożywiłam fakturą, wprowadziłam kwiatowe akcenty
W górnej części obrazu zwieszają się jakby łodygi wanilii z fantazyjnymi kwiatami
(zdjęcie powyżej oświetlone sztucznie)
Na pierwszym planie - kot. Viola jest wielką miłośniczką tych zwierząt
I wreszcie, Mili Państwo, całość :
Spotkanie ze Zleceniodawczynią, na którym oddałam obraz do rąk własnych, było naprawdę przemiłe.
A jeszcze większa przyjemność, że tego samego wieczoru dostałam od Violi zdjęcie oprawionej Panienki - chyba rekord w umieszczeniu obrazu w docelowym miejscu i wyglądzie
I tym się z Państwem żegnam, zapowiadając premierę Muchy, na którą zacieram ręce tak, jak ona, mucha, swoje łapki.
* Panienka Viola, akryl na płycie, 25 x 35 cm.
Jeśli to Ty, to nie przesadziła ani trochę.
OdpowiedzUsuńKlaudia ma rację. Nie przesadzilam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń