Szanowni Czytelnicy, wszystkie osoby, które lubię, cenię, z całego serca składam Wam najserdeczniejsze życzenia!
Ja, w swoim życiu, jako trafne, zapamiętałam trzy - od Wojtka "Wszystkiego dobrego, na co zasługujesz i jeszcze więcej dobrego, na co nie zasłużyłaś" (i zawsze, kiedy los sprawia mi miłą niespodziankę - to zdanie sobie przypominam).
Inne życzenia - "Szczęścia, bo tylko ono się liczy" - no tak, być szczęśliwym... nawet w parszywej sytuacji - tę sztukę warto posiąść, z kolei bez szczęścia nie ma nic...
I ostatnie "Miłości, bo jest najważniejsza" - prawda, o ile miłość prawdziwa, może nieszczęśliwa nie jest taka? Nie zasługuje na to miano?
Dla "zapachowców" specjalna choineczka - skromnej kolekcji
Od góry :
Aromatics Elixir Clinique, Le Parfum Sonii Rykiel, Goutalki - Ninfeo Mio, Eau d'Hadrien, Mandragore, potem Comme des Garcons - srebrna Dwójka i Jedynka, Lou Lou i Eden Cacharela, pośrodku Eau Mediteraneo Carhusii i na spodzie OCZYWIŚCIE Tuberose Gardenia Estee Lauder.
Co z tą zimą? Niedługo czapki i szaliki przestaną być potrzebne, a do sanek dorabiać się będzie kółeczka
Powyżej zdjęcie zimowe, kiedy ta pora roku jeszcze istniała...
I jeszcze coś powiem... Święta dla mnie osobiście to duży stres, staram się o spokój, ale im się bardziej staram, tym gorzej mi wychodzi... w tym roku wcale nie wyszło.
Więc marzę o spokoju, pracy nad obrazami i "wolnej głowie" - kiedy wpisów nie ma długo, zawsze się coś dzieje. Na dodatek czekam na bardzo ważną dla mnie zawodowo odpowiedź - a wcale nie wiadomo, czy w ogóle nastąpi.
Co prawda jeszcze dwa dni, może... może będzie lepiej, tyle dobrego, że się wysypiam do woli (muszę tylko poprosić Pepę o udostępnienie miejsca)
Perfumowy pies! Mata Hari pod nosem.
Tak więc - cieszmy się, nie martwmy, bo od martwienia ludzie robią się martwi.
I tak grobowo zakończę, o.
HO HO HO.
A więc życzę Wam szczęścia, bo ono jest najważniejsze i zawiera w sobie wszystko, co dla nas dobre, co się komu w duszy gra... :) Aromatics się nie załapał do zdjęcia, o ile mnie oczy nie mylą ;) I jak zimy nie lubię, tak w okresie świąteczno-noworocznym tęsknię za nią już któryś rok z rzędu... Pozdrawiam popasterkowo, dobranoc! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Gryxiu, Aromatics oczywiście jest na samym szczycie - na Le Parfum. Dziękuję za życzenia i wzajemnie - SZCZĘŚCIA, dużo
UsuńSZCZĘŚCIA!
Będzie lepiej, musi. Mnie też w tym roku nie wyszło za dobrze. Wszystkiego co sprawi, że poczujesz się super życzę Tobie Justyno.
OdpowiedzUsuńAgnieszka
Dziękuję, Agnieszko, a więc i Tobie życzę, by wszystko się ułożyło. Ja... planuję wyjazd z Guciem.
Usuń