Mili Państwo, wieki temu, bo chyba ze cztery lata, może dawniej, namalowałam panienkowy zestaw dla mojej serdecznej znajomej, która, będąc osobą wielu talentów, zajmując się dziennikarstwem, działalnością radiową, wówczas pracowała w telewizji jako wizażystka.
Życie nie oszczędziło tej pełnej temperamentu i radości kobiecie wielu burz. Przetaczały się, przyginały do ziemi - ale co się miało odrodzić i przetrwać, zawsze się odradzało.
Jola pożyczyła mi swoje Panienki na wystawę w Barcelonie - a kiedy wróciły, zdecydowała, by dodać im trochę koloru.
Zastanawiałam się, gdzie i jak... bo przyznam się, że byłam przywiązana do mojej stonowanej barwowo koncepcji.
Detale, detale... cieniutki pędzelek, wdech - ale okularów jeszcze nie musiałam zakładać.
Zauważcie - bo sama nie miałam tej świadomości - jak wydłużałam kształty Panienek. Haha! A byłam wówczas o dobrych parę kilo cięższa.
Ruch, gest - to zawsze najważniejsze w moich postaciach. Czyni je żywymi, sugestywnymi.
I oczywiście ubranie - na każdej części tryptyku kobietka prezentuje inny styl.
Ta, pierwsza z lewej, pozuje do zdjęcia.
Towarzyszy jej sympatyczny, czarnooki maltańczyk.
A to dlatego, że na początku ery panienkowej silnie zaznaczał się wpływ okresu zwierzęcego.
Zasada tego i innych moich wieloczęściowych prac polega na tym, że każdy obraz z osobna stanowi całość, ale i po zetknięciu idealnie pasują, zaczyna być ważna interakcja między częściami.
I tu również widać, że osoby z obrazków znajdują w jednej sytuacji, każda z nich ma swoje miejsce... i czas - pozowanie, fotografowanie i luksusowy odpoczynek ze szklanką dobrego wina.
Mam nadzieję, że Jola, która, nawiasem mówiąc, znowu stoi przed wielkim wyzwaniem, będzie zadowolona.
Mega mi sie podoba ten koncept 3 panienek w symbiozie ze tak powiem, ale i równie swietnie jako pojedyncze postacie. Obraz do mnie bardzo przemawia.
OdpowiedzUsuńDziękuję, mnie też cieszy ten rodzaj zabawy - a szczególnie to, że jak je się dokładnie przyłoży, to każdy kształt i linia idealnie pasują, jak w układance.
UsuńPiękne w całości i piękne osobno :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuń