Dziś nie jest dobry dzień na premierę.
Ale co tam. Na fb i tak oglądają tylko zdjęcia, a bloga czyta regularnie parę - naście osób na krzyż.
Jakie to ma znaczenie.
Obraz jest naprawdę ładny.
Kolory. Niebieski i brąz.
Ptaszek. Brąz i niebieski.
Ptaszek jest miły i wdzięczny.
Nie to, co ja.
Obrazek fajny. Chce się być koło niego.
W moim towarzystwie nie chce się być.
Przynajmniej nie dziś.
Szkoda, że nie mogę więcej nic napisać, ale nie jestem odpowiedzialna tylko za siebie.
* Na chybił trafił wybrana płyta, po zdjęciu na okładce.
PS. Z tą płytą to nie całkiem tak... znam Carbone, a okładka piękna.
Wpis nazwę może przewrotnym - wypada mi dodać to, co napisałam na fb : "Niewinni zawsze obrywają - np jeśli na zebranie przyjdzie niewiele osób, prowadzący widząc ich, ryczy "Czemu was tak mało???", a przecież to idiotyczne jest.
Załóżmy, że jest to wpis... terapeutyczny, szala goryczy się przelała, z rożnych powodów.
Faktycznie zardzewiały :D powiem szczerze , że teraz podoba mi się znacznie bardziej , i nie wiem dlaczego , pewnie przez koloryt kojarzy mi się z takimi rdzewiejącymi metalowymi beczkami, które pamiętam z dzieciństwa z wakacji w leśniczówce - przechowywano w nich olej ? benzynę ? jakieś chemiczne świństwa w każdym razie ;)
OdpowiedzUsuńMnie też podoba się bardziej, swego czasu podarowałam go Mamie, która po poł roku przyznała mi się, że go... nie widzi. "Wiesz, jak podejdę i się nachylę, to owszem, jest, ale z odległości tylko się domyślam". Hahaha!
UsuńJa również mam skojarzenia rurowo - żelastwowe i lubię te klimaty. Dekle, szorstkie w dotyku, na pojemnikach z farbą tak starą, że zalepiona i skamieniała uniemożliwia otwarcie na wieki wiek :)
No dokładnie , obłażące rury na złomowisku i takie rzeczy :D te beczki o których pisałam , to takie właśnie staare pozarastane beki z diabli wiedzą czym w środku , krzywe , obite i podejrzanie chlupoczące przy poruszeniu :D
UsuńPłyta wybrana na chybił trafił, a jedna z tych, co to u mnie grają ciągle. :)
OdpowiedzUsuńTo była taka trochę kokieteria - Carbon znam, ale dokładniej z Hydroponic Garden, a tu faktycznie "okładka" mnie uwiodła
UsuńPtaszek jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mam nadzieję, że się dobrze sprzeda na aukcji!
UsuńJustynko, ptaszek piękny :) , muzyka z pyty też , to jedna z ulubionych mojego syna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło...w ogóle już jestem trochę miła
UsuńZ dziwnej godziny figurującej przy dacie wynika ,że przed chwilą równoczesnie pisałyśmy komentarze :)Dobrej nocki zatem
OdpowiedzUsuńRozterka
Godziny zostawiłam kosmiczne - nie wiem, gdzieś na świecie taka godzina właśnie jest... nie zmieniłam, zachowując daleko idącą umowność. Dobrej nocy, Rozterko!
UsuńPonadprzeciętnie wytrzymałe jest to źdźbło :)
OdpowiedzUsuńmsw
Malarz może wszystko, a co!
Usuń