WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

czwartek, 18 lutego 2016

Święta Anna zimowa - premiera!

Szanowni Państwo, najwyższy czas podjąć świątobliwy temat Świętej Anny.
Zamysł Zleceniodawczyni wyglądał tak, by umieścić na obrazie również podobiznę Matki Boskiej Częstochowskiej.


I tu zaczęły się schody.
Jak wiecie, święty obraz mocno ucierpiał przez wieki, ale to jest nic w porównaniu z tym, na co ja naraziłam Matkę Boską.
Jej twarzyczka na obrazku ma powierzchnię paznokcia, więc rozumiecie : w robocie były dwie pary okularów, podwójna lampa, najcieńszy pędzelek do kaligrafii nr 0.
Włączyłam relaksacyjne dźwięki typu tzw. muzyczne przestrzenie i po dwóch godzinach doprowadzania się do arytmii z powodu wstrzymywania oddechu doszłam do wniosku, że dobrze jest.


Po czym, z uczuciem ulgi postawiłam obraz pod lampą - i ukazała się straszliwa prawda : twarzyczka Madonny wystawała z powierzchni na wysokość niemal pół centymetra!
Przyznaję - kiedy wzięłam nóż z ostrym czubkiem i zbliżyłam go do czoła Matki Boskiej, odruchowo zmówiłam parę zdrowasiek - po czym brutalnie zdarłam farbę aż do żywej dykty.
Bolało.

Ale za to nowa buźka, niemal identyczna, udała się od razu



Potem jeszcze dodałam na błękitnej szacie parę fałd -


...i złożyłam podpis.

W następnym odcinku zapowiadam coś z zupełnie innej beczki.
Tempo tego, co dzieję się teraz jest dla mnie trochę za duże - wystawa, wywiad, aukcja (i inne sprawy), ale z notesikiem daję rade, napiszę, wystawiając rękę z wiru zdarzeń.

4 komentarze:

  1. Moja Ukochana Babcia, kobieta głęboko wierząca, od wielu lat mój Duch Opiekuńczy, nie opowiadała mi wieczorami baśni, ale żywoty świętych lub opowieści biblijne. Mówiła: masz imię takie, jak mama Matki Boskiej. I opowiadała mi o tej mamie. Jak się opiekowała swoją córeczką, jak Ją wychowywała. W mojej głowie zaistniał obraz tej mamy - Anny. Jest zupełnie inny.
    Myślę jednak że osoba wierząca, która chciałby mieć obraz Świętej Anny, Twoim obrazkiem się zachwyci. Obrazkiem o charakterze sakralnym. :)
    Obrazek jest piękny. Symboliczny. Spokojny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, zazdroszczę takiej Babci i jej opowiadań. Sama też - choć wiedza mi na to nie pozwala, staram się dać Guciowi to przeświadczenie, że nie jesteśmy sami. Moim Duchem Opiekuńczym jest Tata. Czuję jego obecność, która już, na szczęście, nie boli, nie rwie. Z kolei On uważał, że modlitwy jego Babci, osoby głęboko wierzącej, chronią go przed złem.
      Dziękuję!

      Usuń
  2. Ze świętymi problem. Nie przesadzić. Nie urazić. Nie przesłodzić . Qurcze .... udało Ci się utrafić w sedno Utrzymać dystans a jednocześnie oddać sacrum w dobrym tego słowa znaczeniu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Petroniuszu, wiesz, najbardziej zależało mi na przekazaniu i uchwyceniu pogodnego spokoju. I prostoty. Muszę powiedzieć, że poza epizodem (mrożącym krew w żyłach) z twarzyczką Madonny, bardzo - mnie samej - dobrze zrobiło malowanie o tej tematyce.

      Usuń