Z prawdziwą przyjemnością mam zaszczyt ogłosić, że moja Mucha w Zupie (szczawiowej) zdobi okładkę książki Pani Mai Dziedzic "Musca domestica. Epifanie Tadeusza Różewicza", wydanej nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Gdańskiego.
Tadeusz Różewicz
Na powierzchni poematu i w środku (ulubiony wiersz Pani Mai)
Biały pagórek soli
na szklanym spodku
ślady palców
wgłębienia cienie
iskry kryształów
Biała sól
na spodeczku
wgłębienia po palcach
cienie
iskrzenie (światła)
sól
na spodeczku
ślady po palcach
światła
cienie
iskrzenie (ziaren)
na popielniczce
(popielate) wystygłe zimne
grudki popiołu
żółtobiały zgnieciony
skręcony (pomarszczony)
niedopałek
ślad po wargach
na popielniczce
grudki szarego popiołu
wygaszone (bez światła)
żółtawobiały
niedopałek
wgnieciony palcem
ślad po ustach
na popielniczce
grudki ostygłe
popiołu
biały niedopałek
wgnieciony palcem
ślad szminki
Słoik z dżemem
różowa bryła
z ciemnym
wilgotnym
wnętrzem
brzegi przezroczyste
po brzegach
ciemne ziarenka
wilgotna słodka
bryła w zielonym słoiku
plamki światła
ciemne i jasne ziarenka
Na białym
porcelanowym talerzyku
obok porowatej cytryny
jajko
dwa pomidory
powleczone
napiętą czerwoną skórką
na białym talerzyku
gładkie (blade) jajko
cytryna z przezroczystym
wnętrzem
dwa czerwone pomidory
Szklanka po herbacie
w szklance łyżeczka
niklowe lśnienia
na dnie szklanki
czarne fusy herbaciane
Szklanka
blaszana łyżeczka
wilgotne brązowe
źdźbła herbaciane
futerał do okularów
niebieski
kalendarzyk kieszonkowy
z białymi cyframi
1970
Mucha na pudełku
(zapałek)
czyści
przezroczyste skrzydełka
srebrzystoszary
chiński termos
dziwaczne znaki
litery
mała martwa natura
pomniejsza
ucisza
leczy
usypia
mucha uderza
miarowo
w szybę
kropla drąży kamień
na blaszanym talerzu
grzyby
brązowe ciepłe kapelusze
szorstkie korzenie
osypane ziemią
mała martwa
natura
oświetlona do połowy
druga część w cieniu
mucha uderza w okno
za którym stoi
wielka matka natura
z grupą drzew
drogą
i listonoszem
który zbliża się
do mnie
(do domu)
POSŁOWIE DO POEMATU
Powoli ostrożnie
trzeba zdejmować słowa
rozbierać obraz z obrazu
kształty z barw
obrazy z uczuć
aż do rdzenia
do języka cierpienia
do śmierci
Są wiersze
wewnętrzne
i wiersze zewnętrzne
są wiersze skończone
uchwytne
wyrzucone
na powierzchnię
przez wiedzę rutynę
jasne kryształowe
promienne
jak światło
i są inne
płynne senne
ciemne
I do tego wiersza będę malować obraz Muchy! A tymczasem...
Mili Państwo, powiem Wam w sekrecie, że jestem stokroć bardziej zadowolona z owoców takiej współpracy, niż to, że po iluś tam telefonach i mailach moje imię i nazwisko bez błędu ukazało się w popularnym czasopiśmie...
Nie zapominajmy o muszych przyjaciołach :
Karaluchach
...Pająku
oraz Szarańczy z Lwem
(niektórzy insynuowali, że te palmy z tyłu to trawa, znaczy się marihuana)
Jeszcze jeden powód, dla którego tak mnie cieszy to wydarzenie - przecież dyplom robiłam w Pracowni Ilustracji Książkowej (Stanny) - i książka do mnie przyszła. I to jaka! Różewicz. Mistrz Różewicz.
Pani Justyno! Pisałam również o Kafce (którego wielbicielem był T. Różewicz). W "Przemianie" Gregor Samsa zamienia się w karalucha (chociaż entomolodzy uważają inaczej - pisał o tym V. Nabokov, notabene pisarz i znawca owadów). Pani karaluchy są piękne, gdyby mogły zdobić okładki Kafkowskiego opowiadania... Malować Pani potrafi - to fakt, ale jako literaturoznawca, dodam, że ma Pani również talent literacki! Po naszym wspólnym sukcesie marzy mi się wydanie "Bestiarium Różewicza" z Pani ilustracjami! Maja Dziedzic.
OdpowiedzUsuńPani Maju,Pani słowa wiele dla mnie znaczą, to jakby certyfikat mojego pisania.
UsuńPrzemiany w owady bardzo mnie interesują, od dzieciństwa, kiedy Tato opowiedział mi, jako bajkę na dobranoc, o człowieku zmieniającym się z muchę (nie to samo, co film).
Pani Maju, polecam się na przyszłość.
Chciałabym bardzo powtórzyć ten sukces - kontakt ze sobą mamy, więc jestem czujna.
Jak to pięknie przeczytać od znawcy tematu, potwierdzenie faktu, jakim jest talent literacki Justyny. Cudownie się to czyta. Bardzo cieszą również obserwatorów ;) takie słowa uznania :)
UsuńGratuluję obu Paniom pasjonującej współpracy.
Się dzieje... gratuluję!
OdpowiedzUsuńZamurowani żywi umierali
OdpowiedzUsuńczarne muchy składały jaja
w mięsie ludzkim.
Z dnia na dzień
ulice brukowali
obrzękłym i głowami
[Żywi umierali (Niepokój)]
słyszę ich oddech
OdpowiedzUsuńciepły i cuchnący
tchnienie padliny
na majowej łące
[ßownina]
Brawo , wiwat ! :D idealne wręcz miejsce dla Muchy - klasyczny zapomniany dziś już bar mleczny i ten społemowski talerz z obwódką zieloną, ach.... W sensie że obraz baru z muchą idealnie do Różewicza pasuje .
OdpowiedzUsuńObraz baru z muchą idealnie do Różewicza pasuje?
UsuńNiesamowite!
Niesamowity jest odbiór poezji mistrza przez niektórych.
Może jakiś jeszcze jeden obraz? I jeszcze jeden. Zamówić zawsze można.