WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

sobota, 18 lipca 2015

Komunikat odpoczynkowy

Bywalcy facebooka wiedzą, że żyję i mam się dobrze - ale ponieważ jednak nie wszyscy Szanowni Czytelnicy są zapisani do fb... Na to liczę - inaczej prowadzenie bloga, przy mojej tam aktywności oraz przede wszystkim specyfice podawania wiadomości w formie zdjęć z podpisem - mijałoby się chyba z celem (albo...?)


Ale nie czas na rozważania tego rodzaju - zostawię sobie to na chwile, kiedy będę bardziej skłonna do sarkazmu, no i o innej porze. Chodzenie spać o 22giej odeszło w cień - i znowu dopada mnie druga w nocy.

 
Więc ja... maluję dwie Panienki (niespodzianki, niestety) - opublikuję, kiedy skończę.
Rzucam gumiakiem na festynie - w ramach konkursu (o tym wkrótce).
 
Zajadam domowe ciasta oraz kotlety z kurkami.
Jeżdżę na Jubilacie.
I zmagam się z brakiem zasięgu - co jest powodem cudownego rozleniwienia w "byciu w sieci".

No i oczywiście dbam o wypoczynek Gustawa - który wygląda mi na szczęśliwego. Wdużej mierze dzięki towarzystwie Zuzi.




Ponieważ jednak znalazłam miejsce, gdzie ściana jest cienka, a Wojtek przywiózł antenkę do netu - zapowiadam więcej wpisów. W końcu kiedyś nastąpi koniec tej sielanki - trzeba się przygotować na życie w normalnym tempie.
Normalnym...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz