Z resztek, bo przy malowaniu zawsze niestety rozrabiam więcej farby, niż potrzeba. Głównie przez to, że modyfikuję kolor- czyli dodaję odrobinkę innej farby, potem jeszcze jedną odrobinkę...itd.
"Szybki" obrazek czasami taki jest, ale nie tym razem.
Zachciało mi się- z racji małego formatu i łatwości w przecieraniu pod wodą - pokombinować z pumeksem.
Zrobiłam zadrapania na skos (niby włosy), ale wydały mi się banalne. Zaświtała mi przekorna myśl- a jeśli zrobię kratkę? Co będzie?
Otóż nic ciekawego. Pierwotny szkic, już podmalowany, zniknął w kanalizacji, a ja zostałam z ...?
Co by tu? Co by tu?
Miał być pejzaż miejski, drugi z cyklu dla mojego Taty.
Taki może, dla odmiany ciepły, jesienny?
Ale gdzie tam.
Znowu uwiodły mnie mgły przed świtem i chłodek. Miałam pomysł, by na ścianie "rozpiąć" winorośl, ale obawiam się, że nawet w delikatnym kolorze zdominowałaby za bardzo kompozycję.
W takim razie może latarnie, zwane przez niektórych prysznicami?
No nie wiem.
Albo obleziony szyld / reklama namalowana na budynku?
Chyba nic dziś nie wymyślę. A czas mam do jutra do południa, bo pejzażyk chcę wręczyć Tacie podczas uroczystego obiadu.
Obrazek - spodziewam się, nie wywoła gwałtownej reakcji u Gucia, który wczoraj, patrząc na wodewilowe tancerki w powłóczystych srebrnych sukniach, nagle odwrocił się tyłem do telewizora i jęknął :
"Mamo, nie mogę na to patrzeć! To jest za piękne!"
Po czym schował głowę w poduszkę i wypiął się na ekran.
Gucio jest niesamowity :D Gryx
OdpowiedzUsuńDziękuję, rzeczywiście, to był jeden z lepszych Jego komentarzy.
UsuńHaha! Wodewilowe tancerki za piękne? Rośnie Ci kobieciarz. :)
OdpowiedzUsuńMoże faktycznie - jest ciekawy kobiet, często pyta, co kobiety lubią - jeść np, ale nie tylko. Czy płaczą itd
UsuńDobrze chłopak kmini. Buduje bazę danych. :)
UsuńGucio jest niemożliwy ! :)))))
OdpowiedzUsuń