Remedium.
Poznałam osobę, która podobnie, jak ja, tęskni. Nie tylko za Mazurami, ale za Polską.
Mieszka bardzo daleko, w skrajnie różnych warunkach klimatycznych. TAM ma dom. TU ma dom rodzinny.
Często patrzę na zdjęcia z lasu. W doniczkach z kwiatkami leżą kamyczki z Promenady. Chciałam, żeby J. również mogła usiąść sobie wygodnie w fotelu i popatrzeć na nasz pejzaż.
Jesień. Pewnie i tam, jak w Warszawie, brzozy już zrzuciły szepczące listki.
Cała nadzieja w iglastych drzewach, które wyglądają razniej, skrywając swoje szkielety pod zimozielonym ubrankiem.
Nawiasem mówiąc, przede mną wielki obraz - na aukcję Sex Drugs & Rock'n Roll. Nie będzie łatwo.
Zbieram siły, relaksując się przy Sosnach.
Mam je we krwi. W rękach.
I całość
Metryczka :
Sosny III
40 x 40 cm
akryl na płycie
kolekcja prywatna
i ostatni rzut oka przed zapakowaniem - już o zmierzchu.
A tymczasem...
...ale o tym w następnym odcinku.
Twoje sosny kojarzą mi się z agatem dendrytowym :)
OdpowiedzUsuńTru
To mi się nawet podoba!
UsuńZnowu powtórzę - Twoje sosny żyją .
OdpowiedzUsuńDziękuję, Parabelko, bardzo Ci dziękuję.
Usuń