co tu mówić... po prostu pokażę, co się działo w ZESZŁYM roku.
STYCZEŃ
1. Kosmiczna Miłość i Pies (14. stycznia, 50 x 70cm, sprzedany, na zlecenie)
(a, przepraszam, muzyka:
LUTY
2. Duftart Dune (1. luty, 50 x 70, sprzedany)
3. Święta Anna (18. luty, 20 x 30 cm, sprzedany, na zlecenie)
4. Panienka Konna (29. luty, 25 x 35 cm, sprzedany, na zlecenie)
MARZEC
5. Spokój (5.marca, 50 x 70, sprzedany)
6. Rdzawy Ptaszek (6. marca, 50 x 70, sprzedany)
KWIECIEŃ - żadnej premiery! (początek przemiany)
MAJ
7. Pejzaż z Rybitwą (31. maja, 20 x 30 cm, sprzedany)
CZERWIEC
8. Panienka Lucy (12. czerwca, 20 x 30 cm, sprzedany, na zlecenie)
9. Ćmy (15. czerwca, sprzedany, na zlecenie)
LIPIEC
10. Panienka Aurelia (20 x 30 cm, sprzedany, na zlecenie)
11. Rowerzysta (3. lipca, 20 x 30 cm, sprzedany, na zlecenie)
12. Charty (50 x 70, 7. lipca, sprzedany, na zlecenie)
SIERPIEŃ
13. Panienka w Pracowni (20 x 30 cm, 2. sierpnia, sprzedany, na zlecenie)
14. Droga na Promenadę - pierwszy pejzaż po latach (20 x 30 cm, 21. sierpnia, sprzedany)
WRZESIEŃ
15. Kot Szachista (20 x 30 cm, 15 września, sprzedany)
16. Jezioro Omulew - od niego się na dobre zaczęło (20 x 30 cm, 22. września, pierwszy pejzaż z jeziorem, sprzedany)
17. Panienka Anielska (20 x 30 cm, 29. września, sprzedana)
PAŹDZIERNIK - przełom
18. Jezioro z Pieskiem (20 x 30 cm, 11. października, sprzedany)
19. Panienka na Statku (20 x 30 cm, 12. października, sprzedana, na zlecenie)
20. Jezioro z Listkiem (20 x 30 cm, 13. października, sprzedane)
21. Moja Promenada (20 x 30 cm, 15. października, bardzo "mój" obraz, należy do mnie)
22. Sosny (20 x 30 cm, 17. października, sprzedany)
24. Panienka Inga (25 x 35 cm, 20. października, sprzedana, na zlecenie)
25. Zagubiona Autostrada (20 x 30 cm, niesprzedany, o!)
26. Panienka Viola (20 x 30 cm, 24. października, sprzedany, na zlecenie)
27. Mucha (50 x 70 cm, 27. października, sprzedany, na zlecenie)
LISTOPAD
28. Jaskółka (50 x 70 cm, 11. listopada, sprzedany)
29. Okularnica I (50 x 70 cm, 15. listopada, sprzedany, na zlecenie)
30. Pejzaż Księżycowy (20 x 30 cm, 18.listopada, sprzedany)
31. Okularnica II (50 x 70 cm, 28. listopada, sprzedany, na zlecenie)
GRUDZIEŃ
32. Jezioro (25 x 35 cm, 5. grudnia, sprzedany)
33. Autoportret (50 x 70 cm, 9. grudnia, niesprzedany)
No i tak.
10 obrazów w październiku, który uważam za najważniejszy miesiąc zeszłego roku, chociaż... pamiętam, że kiedy we wrześniu malowałam Kota Szachistę, już wiedziałam, że chcę wiele zmienić.
Obrazów niedokończonych nie zamieszczałam - Wenus np czeka, mój Zielony Autoportret (do radykalnej zmiany).
Ukochany obraz, to, jak już wspomniałam, Promenada.
Wisi nad moim łóżkiem.
Tak więc, moi Drodzy Czytelnicy, nie życzcie mi weny, bo mam jej aż za wiele, życzcie mi, żeby z malowania z sercem, z opowiadania obrazami o sobie coś wynikło.
Co?
To, co dla mnie dobre.
I żebym malowała szybciej tzn. mniej się namyślała - bo po prostu nigdy nie zdążę pokazać tego, co we mnie siedzi.
Darz bór (że tak zgapię z końca Twojego poprzedniego wpisu)! Wszystkiego najlepszego w 2017! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Gryxiu!
UsuńWszystkiego najlepszego urodzinowo! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Gryxiu!!!
UsuńBardzo przeciętne malarstwo.
OdpowiedzUsuńOczywiście, anonimowy tchórz. Przyzwyczaiłam się.
UsuńTakie zestawienia sprawiają, że przeszywa mnie dreszcz rozkoszy z napawania się wielością klimatów jakie Twoje obrazy mają. Widać i czuć emocje jakie nieustannie generują. Żyją, hipnotyzują. Dają do myślenia. To wielka wartość.
OdpowiedzUsuńRejcz.
Przeczytałam "wielkością formatów" i się zdziwiłam!
UsuńA na serio - dziękuję, ja wciąż jestem rozpędzona emocjonalnie, ale też czerpię z tego ile się da - zresztą nie wiem, jedno napędza drugie.
Wydaje mi się, że po tych obrazach przełomu jeszcze nie widać - za mało tego "nowego". Za to ten rok już się dobrze ma.