Dziś nad ranem, po długiej i ciężkiej chorobie, zmarł mój ukochany Tato.
Miał ogromny, pozytywny wpływ na to, jakim jestem człowiekiem.
Rozumieliśmy się bez słów.
Wiem, że osobom trzecim czasem ciężko znaleźć odpowiednie słowa, mnie całkowicie wystarczy proste "Jestem z tobą".
Kiedy będzie mnie stać, napiszę, jak barwną i niezwykłą był postacią.
Jestem z Tobą...
OdpowiedzUsuńGryxiu...
UsuńJustynko, jestem z Tobą.
OdpowiedzUsuńKasiu...
UsuńJeśli był taki jak Ty,to już Go lubię. Trzymaj się skarbie...
OdpowiedzUsuńEdytapa68
Dziękuję, Edytko...
UsuńJustynko najszczersze wyrazy współczucia :(
OdpowiedzUsuńteziak
Dziękuję, Teziaku...
UsuńMasz rację że wszystko co jestem w stanie w tej chwili powiedzieć brzmi banalnie. Napisze tyko że jest mi naprawdę przykro i życzę Ci dużo sił, abyś przetrwała te ciężkie chwile - Tobie i Twoim bliskim.
OdpowiedzUsuńDziękuję...
Usuń"Kiedy człowiek umiera, jego dusza tak jak motyl kokon opuszcza ciało i unosi się w przestworza" . Jestem z Wami, Justynko ;* Saga
OdpowiedzUsuńJustyna, jestem z Tobą. Myślę o Was ciepło.
OdpowiedzUsuńJustyna, jestem z Tobą. Myślę o Was ciepło.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Mursz...
UsuńJustynko..trzymaj się, Kochana
OdpowiedzUsuńKota
Dziękuję, Koto...
UsuńBardzo współczuję. Trzymaj się Justynko...
OdpowiedzUsuńDziękuję...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńStrasznie współczuję.Trzymaj się:(
OdpowiedzUsuńdziękuję, Jaroslavie...
UsuńBardzo mi przykro Justyno. Trzymajcie się...
OdpowiedzUsuńtymena
Dziękuję, Tymeno...
UsuńWspółodczuwam i jestem z Tobą.
OdpowiedzUsuńDziękuję...
UsuńMoje kondolencje, Justyno. Trzymaj się...
OdpowiedzUsuńDziękuję, Wiedźmo...
UsuńTrzymaj się Justynko...
OdpowiedzUsuńDziękuję, Plumvallo...
UsuńPrzytulam Cię bardzo bardzo mocno - wiem jak to jest . Jestem z Tobą .
OdpowiedzUsuńDziękuję, Parabelko...
UsuńSzczere wyrazy współczucia...
OdpowiedzUsuńMayaMarie
Ju, wszystkie słowa pocieszenia wydają się zbyt błahe. Bardzo mi przykro. Przytulam. Jestem z Wami. Dag.
OdpowiedzUsuńdziękuję, Dag...
UsuńJu, wiem jak się czujesz, rok temu odszedł mój tato.
OdpowiedzUsuńMyślami jestem z Tobą i Twoją rodziną.
Dziękuję, Lubo...
UsuńBardzo mi przykro, współczuje i ściskam...
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się...
Dziękuję, Weroniko...
UsuńJestem z Wami.
OdpowiedzUsuńDziękuję...
UsuńJestem z Tobą
OdpowiedzUsuńDziękuję, Amaro...
UsuńMyślami jestem z Tobą! Moje kondolencje Justyno
OdpowiedzUsuńAncyamonko - dziękuję
OdpowiedzUsuńJustyno, bardzo współczuję. Ściskam, chociaż wirtualnie.
OdpowiedzUsuńAileen, dziękuję...
OdpowiedzUsuńTak bardzo Ci współczuję, Justyno, bo wiem, co czujesz i dlatego baaardzo mocno Cię wspieram i myślę o Tobie. Wanda
OdpowiedzUsuńWando - dziękuję, to dla mnie wsparcie...
OdpowiedzUsuńJu bardzo mi przykro ... trzymaj się, ściskam
OdpowiedzUsuńEwuś, dziękuję...
UsuńJustyno. Piękne zdjęcie. Z jakiegoś wczesnowiosennego spaceru, domniemywam.
OdpowiedzUsuńWyrazy współczucia, proszę, przyjmij.
Dziękuję, Wolandzie. Pory roku nie pamiętam (jestem z początku stycznia, więc można by się ew. pokusić o wykrycie, czy to jesień czy wiosna). Zdjęcie zrobione na naszym tarasie rodzinnego domu.
UsuńŚciskam Cię, Justyś. I milczę. Cóż można więcej,
OdpowiedzUsuńtri
Dziękuję, Tri
UsuńDopiero przeczytałam, bardzo mi przykro Justyno, mój tata też nie żyje i tym bardziej łączę się z Tobą :*
OdpowiedzUsuńDziękuję i współczuję. Ściskam, Quinn.
Usuń