WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

wtorek, 8 stycznia 2019

Reaktywacja

Z wielką przyjemnością ogłaszam, że wznawiam Brulion.
Najpierw chciałabym złożyć serdeczne życzenia wszystkim Czytelnikom!
Niech Nowy Rok będzie dla Was szczęśliwy, obfitujący w dostatki, miłe zbiegi okoliczności (zgodnie z przysłowiem "Nie ma przypadków, są tylko ZNAKI", życzę też tyle czasu wolnego, ile potrzebujecie, radości z życia po prostu! I oczywiście bądźcie zdrowi.
2018 był dla mnie bardzo trudny, spowodował wiele zmian i weryfikacji, również twórczych. Stało się też sporo dobrego. Muszę się wiele nauczyć, a najważniejsze, by żyć pełnią życia, mimo częstych kontroli. Krótko mówiąc - praca nad sobą, to moje wyzwanie. Akceptacja tego, czego nie mogę zmienić. Elastyczność.
Pragnę uspokoić Czytelników, że aktualnie wyniki mam doskonałe, o.



Właśnie wkraczam w drugie półwiecze (w tym momencie poczułam się jak zmurszała budowla), ale nie mam żadnej potrzeby podsumowań. Może one już nastąpiły? Jest, jak jest. Nowe obrazy - które są, nie pokazywane jeszcze. To one zmobilizowały mnie do wznowienia blogowania.
Wczoraj skazałam na zagładę swoje pamiętniki z ciężkich miesięcy (wszystkie niszczę co jakiś czas). Czekałam na moment, kiedy poczuję taką gotowość. Znacznie dłużej, niż przypuszczałam, nie na zawołanie.
Nie pisać nie potrafię.

Tamten czas... wspominać nie będę. Nie mógł nie mieć wpływu na malowanie. Mój znajomy, wprawiając mnie w osłupienie, stwierdził, by dodać mi otuchy "Przecież Bach swoje najlepsze operetki skomponował, kiedy oślepł" ("ogłuchł! Bach ogłuchł!" poprawiła go żona).

Minął dopiero pierwszy tydzień Nowego Roku, a już tyle się stało :
- zaczęłam tuż po północy od zlikwidowania sobie części linii papilarnych, próbując zapalić na dworze sztuczne ognie zapalniczką
- byłam w Krakowie, wzbogacając grono znajomych oraz swoją kolekcję perfum


- niechcący rozpyliłam w mieszkaniu proszek spowalniający czas (jedno z akcesoriów Wojtka - grającego Świętego Mikołaja) i wszystko, włącznie z naszym psem, podłogami, ubraniami itd mieni się miałkim brokatem i właściwie mi się podoba
- poznałam zdumiewające perfumy Kyphi Olympic Orchids - trochę zalatują ni to zdechłym ślimakiem, ni to świeżo otynkowaną ścianą i zbutwiałymi płytami pilśniowymi. Będę tę fiolkę nosić zawsze przy sobie, jak wizytówki, na wypadek (przypadkowego) spotkania jakiegoś perfumoholika
- zniszczyłam dwa obrazy
- przemyślałam jeden

PS. A propos proszku spowalniającego czas - "Mamusiu, jak dziś wolno płynie czas! Wczoraj o tej porze byłaby dwunasta, a jest dziesiąta".

Wkrótce wpis z obrazami. 

11 komentarzy:

  1. Az sie lezka zakrecila czytajac. Buzialki i czekam na nowe obrazy :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Gucio to zawsze ma trafne spostrzeżenia 😂

    OdpowiedzUsuń
  3. Tu Rejcz.

    Rozumiem to że nie potrafisz nie pisać. Niszczenie też. To wszystko ma sens jest po coś. Mam na myśli proces pisania pamiętników jak i niszczenia. Kiedyś mi się zdarzało. Potrzebny to proces.

    Czyżbyś bez części lini papilarnych stała się bezkarna ;).

    Świetnie wyglądasz i okulary mrrrr. Chciałabym tak dobrze wyglądać w moim wieku.

    Życzę Ci tego samego. Oby zawsze było miejsce w życiu na przyjemności na ciekawe cosie na dobre dla nas rzeczy.

    Ściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przegapiłam czas bezkarności, opuszki już się zregenerowały. Słaby mam refleks jak na przestępcę...
      Zachwycają mnie włosy - i długość i kolor. Że mam taki popielat, to nie myślałam!

      Usuń
  4. Cały czas trzymałam kciuki, bardzo mnie cieszy powrót do zdrowia i do Brulionu!Poczytuję i podglądam regularnie. Prawie mi wyszło spod palców "wznowa" Brulionu ale nie brzmi dobrze;-). To ja, bydgoszczanka od nieszczęśliwej Glorii Cacharela;-)Ściskam i podziwiam całokształt.Kule z dobrą energią też wysyłałam tylko incognito:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, Agnieszko! Gloria lata temu!
      Bardzo dziękuję za wszystko i serdecznie zapraszam.
      Jak miło, że się odezwałaś.

      Usuń
  5. Justynko czekamy na obrazy i na Twoje pisanie. Ściskam Justyna

    OdpowiedzUsuń
  6. Hurrraaa !!!!! :DDDDD
    jak pachnie zdechły ślimak :D ?

    OdpowiedzUsuń