Ciche życie. Jakie to mi jest bliskie.
Still Life :
Dla porównania - martwa natura
Napisałam w poprzednim odcinku, że ten obraz był wyzwaniem - i to prawda.
Kwiaty. Temat eksploatowany, chciałoby się powiedzieć, wyeksploatowany.
Ujęłam to inaczej.
Tak w ogóle malowany był w zapachu The Cobra & The Canary firmy Imaginary Authors.
Perfumy o składzie : skóra, nuty zielone, asfalt. Brzmi awangardowo, ale są miękkie, miłe, a od pierwszego razu, kiedy je powąchałam, kojarzą mi się z wolnością, bezkresem. Naturalnymi bym ich nie nazwała. Mają lekko industrialny sznyt.
Domek... na horyzoncie. Domek musi być.
Gozdzik. Akryl na płycie.
50 x 50 cm.
Moja przyjaciółka nazwała go "Monolog Gozdzika"
A tak z innej beczki : ciekawa jestem, czy oglądacie / czytacie przy muzykach, które wklejam? Bo ja w nich maluję, tzn. wybieram jedno nagranie, najbardziej reprezentacyjne dla obrazu.
Czasami tak , ale tylko czasami, bo wiem, że muzyka zawsze idealnie ilustruje obraz , jest powiedzmy - jego akustyczna wersją, a że lepiej pamiętam co widzę niż co słyszę, to wolę oglądać . Ilustracji muzycznej nie pamiętam, obraz tak . Ten goździk pięknie sobie trwa w czasie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuń