WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

piątek, 23 marca 2018

Trzeba zabić...tę zimę

Jestem przeciwna obrazom, do których jest potrzebna fabuła i instrukcja obsługi.
Dlatego pokażę Śmierć... zimy bez objaśnień.


Ale to jednak blog, nie album ze zdjęciami, pokuszę się więc o parę słów, bardziej na pamiątkę niż wytłumaczeń.
Ruszamy!
Are you ready to die - odcinek pierwszy. I od razu mówię - na razie mam związane ręce i nie mogę (nie chcę) pisać dosłownie. Być może w swoim czasie...



Ten obraz zaczęłam ponad tydzień temu. Leżałam nie mogąc zasnąć. Wreszcie wstałam. Z jakiegoś, nieznanego sobie powodu, nie sięgnęłam po czarną farbę, lecz zieloną. Ale to nie jest zieleń życia, lecz zieleń niezdrowa. Pracowałam niestrudzenie wiele godzin - i powstał obraz ciemny, w kolorze glutów z nosa przy zapaleniu zatok.
Gucio zachwycił się - "nazwiemy go Ciemna Strona Wiosny!" - wykrzyknął uradowany.
I tak sobie ta Wiosna stała i martwiła mnie. Bo nie tak chciałam. Przegadana!
Tymczasem niespodziewanie nadeszły mrozy i mój wesoły, podszyty wiatrem płaszczyk wrócił z powrotem do szafy.
Płynął czas, niespokojny, kiedy w moim życiu nie działo się tak, jakbym chciała.
A obraz stał i mnie smucił. Wreszcie nastąpiła ELIMINACJA.
Postać została.




Czy żyje? PRZEżyje?
Czy to, że mogę zabić postać na obrazie - przecież mam taką władzę - znaczy, że powinnam?


(zabij ten lęk)

rozmiar 100 x 70 cm
akryl na płycie

4 komentarze:

  1. Osz kurcze. Moja głowa też ostatnio pełna niepokojących myśli.

    Rejcz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planuję obraz na ten temat! Jeśli nie umiem NIE myśleć, to myślę o czym innym. A mam o czym!

      Usuń
    2. Powiem tak. Mnie ostatnio odbiera mowę. Jest u Ciebie tak serio, taki kaliber że nie znajduję właściwych słów. Na pewno szacunek, trochę zrozumienie. I zawsze ciekawość kolejnego artystycznego przekładu.

      Rejcz.

      Usuń
    3. Z malowaniem nie mam kłopotu - tzn wiem, czego chcę. Ale z opisem... improwizuję, bo o ile dosłowności w obrazie nie chcę i (z małymi wyjątkami) nie uznaję, o tyle słownie muszę się posługiwać metaforą i tego rodzaju fortelami.

      Usuń