WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

czwartek, 24 sierpnia 2017

Krajobraz po bitwie

Nie będzie więcej pejzaży, to dla mnie zbyt ciężkie, skoro nie mogę już pojechać w miejsce, które kochałam. Pierwszy raz byłam tam, mając 15 lat. To miejsce już nie istnieje.
Nazwałam je Moja Promenada.

Myślałam, że dam radę.
To FRAGMENTY już nieistniejącego jednego, dużego pejzażu



Nie chciałam malować Mojej Promenady, broniłam się przed tym. Przecież tyle jest lasów.
Ale namalowała się sama. A raczej "sama".




Pamięć. Czasem to wszystko, co mamy.
Ale tak cholernie boli - potem... może... jest skarbem.

Teraz pamięć to ciężar nie do zniesienia.

Zniszczyłam, wszystko zniszczyłam.




Powstanie nowy obraz. Na tym, co zostało. Tak trzeba.
CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz