WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

niedziela, 10 grudnia 2017

Łąka w trakcie

Chciałam tylko wspomnieć, że ostatnie dni były dla mnie przełomowe.
Skomplikowane kwestie, które mnie zaprzątały, stały się proste.
Pytania bez odpowiedzi, wydawałoby się, że wiecznie bez odpowiedzi, znikły.

Już od połowy września opracowuję projekt, jak to się teraz mówi, projekt trudny i obciążający psychicznie. Malarski. Muszę to jakoś znieść, szczególnie, że nie jestem sama na świecie, dlatego tez moja działalność artystyczna prawdopodobnie będzie przebiegać dwutorowo : jeden tor to ten główny i życiowy projekt, cięzka artyleria, drugi tor - odskocznia, której ułamek zaprezentuję dziś.

I tu zmieszczą się kolory - i tak sobie luzno myślę, że duftarty, na których bardzo mi zależy. W tym roku kalendarzowym stanęły na mojej drodze absolutnie niezwykłe zapachy :
Opus X - róża, werniks, metal, krew
Silphium Skuggan - przenikliwa, fosforyzująca zielona trucizna
Vio Volta Durga - benzyna, spaliny na fiołkowym tle
wznowiono serię Syntethics Comme des Garcons - no jak ich nie ilustrować???

Przypominam, że duftart zakłada, że eksponuje się jednocześnie obraz i zapach. DUFTART

Łąka, którą zaczynam, jest inspirowana "zielonymi" perfumami, które są moją bronią w pokonaniu nocy polarnej.


To jest obraz komfortowy, pławię się w tej zieleni!
Teraz, kiedy... nie będę opisywać, co jest za oknem i ile trwa.

Zleceniodawczyni zażyczyła sobie dmuchawce, które pokażę w finale.
Ale teraz paczcie, jak obraz wygląda w półmroku



Finał wkrótce.

6 komentarzy: