Pomiędzy jednym ciężkim, jeśli chodzi o treść, a drugim tematem, który podejmuję ostatnio w malarstwie, trafiło mi się przesympatyczne zlecenie, odwołujące się do mojej synstezji.
Tym razem zadanie dotyczyło naprawdę niezwykłych (choć bardzo popularnych) perfum - Aliena Muglera.
Zapach bardzo intensywny, syntetyczno - kwiatowy. Piekielnie trwały i mimo pewnej nawet agresywności, uwodzicielski. Narkotyczny.
Syntetyczny sznyt kasuje skojarzenia z czymś miłym i naturalnym, nadaje pewną "szpiczastość" tym perfumom, która mnie osobiście męczy na tyle, że nosić go nie mogę. Ale cenię go bardzo.
Kwiaty, a konkretnie jaśmin w muglerowskim wydaniu zaczyna być tworem samym w sobie. Zapachem nie istniejącym w przyrodzie
Ma "szklaną" przejrzystość, ale nie jest pozbawiony miękkości - w tej samej chwili. W tym, wg mnie, tkwi tajemnica niezwykłości Aliena.
W takich właśnie kolorach go widzę. Zresztą nie tylko ja - patrz kolor flakonika.
Alien cechuje się zmiennością, zawsze chłodny, ale w różnych odcieniach.
Spójrzcie, jak fragment wygląda w sztucznym, mało intensywnym oświetleniu
Jak większość moich duftartów, i ten jest z nurtu nazwanego przeze mnie skojarzeniowym. W przeciwieństwie do abstrakcyjnego - czysto synestetycznego.
I tak wygląda obraz w całości - w trzech różnych oświetleniach.
Oto Alien w neutralnym, dziennym świetle :
Metryczka :
Duftart - Alien Mugler
akryl na płycie
rozmiar 50 x 70 cm
Status : sprzedany.
Lewa strona obrazu jest niesamowita.
OdpowiedzUsuńteż tak uważam i zamierzam to wykorzystać!
UsuńMoim zdaniem obraz w całości jest niesamowity. I jak najbardziej alienowsko-muglerowski!
OdpowiedzUsuńDziękuję uprzejmie - będzie jeszcze Angel, myślę o edt, tę odmianę lubię chyba bardziej niż edp. Używałam w upalnym czerwcu podczas malowania w pracowni. Upalny czerwiec... trochę przestaję wierzyć, że był naprawdę. Jak to zwykle na przełomie X / XI.
UsuńTa łamana faktura jest niesamowita :)))słabo pamiętam sam zapach, ale ta faktura idealnie pasuje do tego co pamiętam .
OdpowiedzUsuńPrawda?
OdpowiedzUsuńSztuko w papilotach i Parabelko - Tym razem trudno było nie użyć przymiotnika "niesamowity" ?
Jest mi naprawdę bardzo przyjemnie. Lubię zapachy o podobnej strukturze (wąchać), ale tylko niewielu z nich mogę używać. Konkretnie zielonych, w tych "szpiczastość" toleruję zazwyczaj bez problemu.
OdpowiedzUsuń