Najwyższy faktor mają obrazy, w których występują obiekty typu : konie, piękne kobiety, koty, zachody słońca (nad morzem) itp
Ja zdecydowałam się w tym akurat obrazie na niski faktor komunikatywności, co w praktyce oznacza poruszanie się na granicy czytelności.
Takie balansowanie pomiędzy abstrakcją a realizmem jest niesamowicie ekscytujące.
BO ja widzę od razu, co ma być w danym fragmencie czy nawet na całości obrazu, dopowiadając sobie w wyobrazni całą resztę. Gdybym zostawiła swoją pracę w takim początkowym stadium, można byłoby jak z lania wosku zgadywać, o co się rozchodzi.
W słabszym oświetleniu jeszcze bardziej
ale sytuacja się zmienia, jeśli dostrzeże się sylwetkę ptaka miotanego wiatrem (przynajmniej tak mi się wydaje)
... a już w ogóle odszyfrowanie nie nastręcza trudności przy tym fragmencie :
Jak ja lubię ten obraz.
Myślę sobie, że jest na tyle specyficzny, że ciężko znajdzie amatora, jednak w tym wypadku nie zmartwi mnie to specjalnie, gdyż :
a) będzie na wystawie, bo powolutku zbieram materiał
b) maluję babę na brzegu morza (Czarnego), z bardzo wysokim faktorem komunikatywności.
Wicher jest silny, ale malutki - zaledwie 23 x 33 cm.
I tak wygląda w całości
Praca to druga część Tryptyku Atmosferycznego - a trzecią będzie Mgła.
Tło już jest i tak mi się podoba, że żal mi cokolwiek na nim namalować.
Ale najpierw i tak Morze Czarne.
Piękny, taki graficzny! Minimalizm kolorystyczny ale ile tam się dzieje! Cudo <3 Trzymam kciuki za Mgłę :) Ania
OdpowiedzUsuńAniu, miło mi to czytać. Mgłę wzięłam ze sobą - tu, na wyjazd.
UsuńA wiesz, z czym mi się kojarzy ? Ze światem oglądanym przez zamglona, zamarzająca szybę .
OdpowiedzUsuńo tak! Mnie też kojarzy się ze światłoczułym papierem fotograficznym, na którym w kąpieli z wywoływaczem wyłania się... coś. Poza tym jest jakby podświetlony. Z niemego filmu też coś ma. Tej ekspresji.
Usuń