WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

niedziela, 2 kwietnia 2017

Bajaderka 3 - przegląd tygodnia

Serdecznie zapraszam do lektury i słuchania Bajaderki 3.
Od razu przejdę do rzeczy :

1. prezent tygodnia


Zamiast zdjęć zamieszczanych na opakowaniach papierosów - zdjęć z sinymi nieboszczykami, dziurami w zębach i czarnymi, odpadającymi palcami, moja paczka wygląda właśnie tak. Mama troskliwa kupiła mi takie pudełeczko, prezent idealny - małe a cieszy. A do tego koszt złoty pięćdziesiąt. To lubię.
Uff. Bo już miałam zachomikowane kilka opakowań bez makabrycznych obrazków - żeby w nie przekładać fajki.

2. odkrycie muzyczne
Dokonało się w pewien leniwy poranek - mój mąż zna solistę osobiście.
Zespół Klan - płyta Mrowisko, rok 1971


Posłuchajcie całej płyty - jeśli się wie, co się wtedy działo w polskiej muzyce tzw. masówce, jeszcze bardziej docenia się Klan.
Poniżej - Epidemia euforii



Epidemia, epidemia, epidemia euforii, euforii.

Uciechy bardzo wiele, śmiechu istny szał,
Nikt, nikt nie płacze, kto by zresztą śmiał
Na wszystkich w koło bacz,
Dziś nie pomoże płacz,
Więc się śmiechem racz,
Nie płacz, gdy trzeba z wszystkimi się śmiać.

Wszystko śmieszy, śmieszne tłumy,
Lud odchodzi od rozumu,
Krzywe lustra, zwierciadełka
Epidemia, epidemia.

Lecą z oczu łezki śmieszki,
Lecą łezki makabreski,
Uciechy bardzo wiele, śmiechu istny szał
Nikt, nikt nie płacze, kto by zresztą śmiał

Znów, znów epidemia,
Ogarnęła nas epidemia
Epidemia euforii, euforii


Uciechy bardzo wiele, śmiechu istny szał
Nikt, nikt nie płacze, kto by zresztą śmiał
Na wszystkich w koło bacz,
Dziś nie pomoże płacz,
Więc się śmiechem racz,
Nie płacz, gdy trzeba z wszystkimi się śmiać.

Lecą z oczu łezki śmieszki,
Lecą łezki makabreski,
Śmiechu bardzo wiele, śmiechu istny szał
Nikt, nikt nie płacze, kto by zresztą śmiał.

Wciągnął mnie ten rytm, nastrój.
"Wiesz, Wojtek, chciałabym poznać kogoś z tamtych lat - z siedemdziesiątych lat"
"Ja jestem takim kimś" - i to świetne jest. Uzupełniamy się.

3. najsmaczniejszy kąsek tygodnia



Skromny batonik z Carrefoura - a wspaniały smak. Coś pomiędzy serem a sernikiem na zimno. Litewska to rzecz, z Wilna. Nie za słodki, o konsystencji serowej, śmietankowej masy. CUDO.

4. sytuacja tygodnia
W. opisywał mi zdarzenie na mieście, a konkretnie faceta, który bardzo brzydko kłócił się z kobietą.
"Jeszcze trochę, a bym mu przylutował, skurwielowi"
"WOJTEK! Gucio słucha!!!"
"Eeee... skurwiel szary, taka wydra"
Mam nadzieję, że Gustaw nie opowie w szkole o rodzaju wydry wspomnianym przez tatę

5. zapach tygodnia
Pomegranate Noir Jo Malone


Powyższe zdjęcie zrobiłam osobiście w Barcelonie. Można dostać zawrotu głowy - ale tylko przy pierwszej wizycie. Przy drugiej okazało się, że - oczywiście dla mnie osobiście - interesujący jest tylko jeden zapach - Pomegranate Noir.
Aromatyczna gorycz, jakby z soku wyciśniętego z owoców, korzeni jakichś, do którego wrzucono szczapki drewna, które pod wpływem wilgoci uwolniły lekko żywiczny aromat. Do tego jeszcze przyprawy - gozdziki, różowy pieprz i rozgniecione listeczki paczuli. Moc wielka - i to, co mi się baaardzo podoba - zapach na granicy pomiędzy naturalnością a jakimś apteczno - technicznym sznytem.

6. coś z dodatków - torba tygodnia


Duża ona jest - 31 na 23 cm, w całości ze skóry, a pasek na ramię ma w kolorze zgaszonego turkusu. Oczywiście można zadać najgłupsze pytanie z możliwych : czy ja potrzebuję tej torby?
Jasne, że nie. Mogę bez niej żyć. ALE... trochę to mniej barwne życie.
Są też inne : FRINGE MINI ale nie prezentują się tak ciekawie.
Jeszcze nad nią myślę.

7. artysta tygodnia... no właśnie - wsiąkłam w konwersację i okazało się, że poza interesującymi zdjęciami jest to bardzo ciekawy człowiek. Zdecydowałam się więc poświęcić mu oddzielny wpis. Cały Krytyczny Czwartek. Minimalistyczne, niesamowite fotografie.
"I love aseptic stuff and also dirty textures and decay. I try to focus on these three aspects in my work." - tak powiedział, a ja nic więcej nie dodam, żeby nie psuć efektu.
Jestem pod wielkim wrażeniem.

I Wam życzę wielu miłych niespodzianek w najbliższych siedmiu dniach.
Wreszcie nie muszę pisać - aby do wiosny, bo wiosna jest!


To cudowna magnolia w pobliżu mojego domu.

1 komentarz:

  1. 1. Etui kapitalne! Szacun za tak trafny wybór wzoru - przeciez on krzyczy Neyman!

    3. Znam ten batonik. Wyjatkowy. Wlasnie taki serniczek.

    4. Hahahaha :) Co za refleks! I od dzis juz kazda wydra bedzie w mojej glowie skurwielem.

    6. Torebka jest odjazdowa. Moj rozmiar akurat.

    Rejcz.

    OdpowiedzUsuń