WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

niedziela, 11 sierpnia 2013

Tu byłam... czyli zapowiedź RELACJI zwiedzania MSN z przewodnkiem

Proszę Państwa,
udało się nam zmobilizować, zawieźć Gustawa do Babci i pojechać do MSN na zwiedzanie z przewodnikiem, którym okazał się być UWAGA UWAGA  Dyrektor samego MSN i Kurator w jednym.

Nie potrafię opisać swojego przygnębienia, wywołanego przez ponowny widok "obiektów" i oraz wysłuchanie omówienia wybranych kilku prac.
Zadawałam pytania ja, Wojtek też.

Masko - Nura nie wzięłam ze sobą, jakbym podświadomie nie chciała, żeby był "skażony" - ale nie mam wątpliwości, ani ja, ani moje... prace nie będą miały z MSN, CSW czy Zachętą nic wspólnego.
Po prostu nie chcę. Oni mnie zresztą też nie - więc sytuacja jest jasna.

Na relację właściwą zapraszam wieczorem/w nocy (niestety, później), a teraz mam przemożną chęć wyszorowania się, najlepiej wyjałowienia  pod prysznicem.

KOMUNIKAT!!!
Relacja jutro bowiem  internet zdechł i ma wrócić po południu w poniedziałek, teraz piszę dzięki tzw.gwizdkowi i na każdą literkę czekam pół minuty, za to otworzyła się jakaś "Goodgame Big Farm" która nie chce się zlikwidować 

17 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Tylko WC Palemka - mocząc stopy można je zmniejszyć o rozmiar

      Usuń
    2. WC Palemka produkt nieobecny w reklamach medialnych i chyba w ogóle jakichkolwiek, bije skutecznością domestosa na głowę i jest śmiesznie tani. Do dostania na bazarkach, a nazywa się tak, gdyż na opakowaniu ma narysowaną palemkę.

      Usuń
  2. O matko , Ju , to musiało być straszne . Podziwiam Twoje poświęcenie . I prawdę mówiąc trochę żałuję , że mnie tam nie było i nie mogłam Drektoratora popytać oraz wygłosić opinii szarego człowieka hyhy :P

    A WC palemki nie kojarzę - czyżbym za rzadko reklamy oglądała ;D ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście miało być Dyrektoratora , zeżarło mi literkę :P

      Usuń
  3. Nie zabrałaś Sowy Ateny, no niee.... ;-).
    Wyobrażam sobie taka akcję podrzucania do instalacji dodatkowych elementów (naklejek, ulotek, kamyków, pustego słoika , albo słoika z wnętrzem, i wszystkiego co przyjdzie do głowy ;-). Ciekawe po jakim czasie by się zorientowano, że to nie należy do "obiektu artystycznego".
    Niektórzy, by zmniejszyli własny problem ze śmieciami. Może doszło by do dialogu ze sztuką, (jeśli by przyuważyła ochrona, to wtedy może być absurdalny dialog z panem/panią z obsługi)
    Karola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! więc dzisiejszy odcinek Cię zaskoczy - otóż byłoby to działanie może i nawet pożądane...

      Usuń
    2. Nowe spojrzenie na recykling i segregację - my nie śmiecimy , my instalujemy ! Myślałam , że mam pod domem zwykły śmietnik , a to galeria sztuki współczesnej , i tak się naród aktywnie acz nieświadomie włącza w Tworzenie Sztóki :DDD
      Karola - pomysł z podrzucanie elementów zaiste przedni - to by dopiero było żyjące dzieło :D

      Usuń
    3. Niestety, tak właśnie to wygląda z punktu MSN...
      relację czas zacząć...

      Usuń
    4. Wszystko niby jasne. Odczucia mamy, może nie jednakie, może nie zbliżone, ale pewne, że w pewnym sensie podobne.
      To dlaczego sztuka współczesna od połowy wieku z nawiązką ma się tak dobrze? To jest zastanawiające.
      W wielu filmach, z różnych okresów, jest powodem żartu, drobnej ironii. Ale jest, trwa i pewnie dalej mieć się będzie dobrze.

      Usuń
    5. Ma się dobrze? Sztuka? Masz na myśli ten sztucznie podtrzymywany przy życiu twór?
      Bo technika podtrzymywania jest coraz doskonalsza. Dlatego.

      Usuń
    6. Zważywszy , że np.na wystawe impresjonistów w Muzeum Narodowym stały kolejki kilometrowe , że osoby przychodzące do MNW na ogół oglądaja wszystko z zainteresowaniem , że jest tam stale ruch , natomiast w MSN jak relacjonowała Ju przechadzaja się obojetnie pojedyncze osoby , wnioskowałabym , że sztuka i estetyka tradycyjna mają się dobrze i ludzie ich potrzebują , natomiast sztuka nowoczesna takich potrzeb nie wywołuje , a zwiedzających zawdzięcza albo silnej determinacji i misji - jak Ju , bądx klimatyzacji w budynku :P
      Zresztą co ciekawe w MNW najmniej ludzi jest w galerii malarstwa współczesnego :P

      Usuń
    7. To co mówisz jest oczywiste. Chciało by się rzec nawet: slogany. Niech sobie ta sztuka będzie. Nawet dla tych nielicznych. Mają prawo ją mieć. Takie ciągłe krytykowanie na "nie", jak w Twoim wypadku już staje się nudne. Jakoś w innych głosach można dostrzec większe bądź mniejsze ślady obiektywizmu, natomiast Twój wydaje się być bardzo stronniczy. Przepraszam za ten osobisty wtręt, ale tak mi się chciało to powiedzieć.
      To do Parabelki, oczywista.

      Usuń
    8. A nie sądzisz , że mam prawo być stronnicza , bo kupa śmieci wywołuje we mnie obrzydzenie ? Oczywiście , jeżeli ktoś chce się zachwycać potłuczonymi talerzami , rolką folii i ucięta głową - proszę bardzo , ale jak widać chociażby po proporcjach we frekwencji , tacy są w mniejszości . I mam wrażenie , że jednak o czymś to świadczy . Że w skali masowej ludzie jednak chcą zupełnie nie tego , co im MSN oferuje . Nie będę udawać , że król jest pięknie ubrany , kiedy widzę, że świeci gołym zadkiem .

      Usuń
  4. Czy obraz olejny jest lepszy od akrylowego, czy rzeźba z drewna lipowego jest lepsza od pcv, bo drewniana? Ja nie ma m nic przeciwko rzeźbie ze rzeczy znalezionych. Efekt zależy od tworu, a nie od surowca.
    Jakby się przyczepić, to na wystawach archeologicznych większość śmieci: potłuczone garnki, podeszwa od buta, sprzączka, zepsuta agrafka, przerdzewiały miecz.
    Impresjoniści w w swoich czasach siali zgorszenie ("śniadanie na trawie" - goła baba na pikniku? tez byli nierozumiani). Teraz to co innego, może ludzie poszli zobaczyć dzieła, za które ktoś płaci grubą kasę?
    Karola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karola , ale śmieci w muzeum archeologicznym nikt nie wystawia jako dzieł sztuki , tylko jako pozostałości kultury materialnej .
      Masz rację - efekt zależy od tworu . Ale niech ten twór będzie JAKIŚ , a nie zwalić na środek połamane meble , potłuczone talerze , deski , butelki i co tam jeszcze było w tej instalacji pseudowczesnodalowskiej , czy starą wannę postawić , dorobić pseudomądry komentarz , którego nikt nie rozumie i wymagać uznania tego czegoś za dzieło sztuki . Takie samo dzieło sztuki tworzy śmieciarka wysypując zawartość i też się mamy zachwycać ? Niech będzie w tym jakiś pomysł , jakaś oryginalność , coś nowego , co zaciekawi , tak , żeby widz pomyślał "jaka ciekawa konstrukcja !" a nie "co robi ta kupa złomu w MSN ?"
      Impresjoniści siali zgorszenie , owszem , ale nikt nie miał wątpliwości , co robią i co ich obrazy przedstawiają . No , powiedzmy że do Katedry w Rouen się przyczepiali , że nic nie widać i trochę racji mieli ;)ale jak sama piszesz przy Śniadaniu na trawie czepiali się gołej baby - widać było że goła baba . A tu mamy do czynienia z sytuacją , kiedy kompletnie nie wiadomo , o co chodzi i bez wyczerpujących objaśnień ni czorta nie zrozumie się co artysta miał na myśli .

      Usuń
    2. Powtarzam się, ale jeszcze raz napiszę: Karola komentuje wporzo.:)

      Usuń