WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

sobota, 22 września 2012

Pies - prapoczątek obrazu

Wymyśliłam sobie, że Pies dla Pana Krzysztofa ma być w ruchu. Następna myśl- w biegu.
Sprawa nieprosta.


To, co dzieje się z psem podczas pędu, przekracza wyobraźnię, a jeśli chodzi o uszy- żyją własnym życiem.


Gdybym aż tak namalowała, nie byłoby prawdziwie.
Dlatego po zużyciu połowy gumki i ołówka naszkicowałam postać Pieska prawdopodobnego.
Nie widać na zdjęciu- a On będzie uśmiechnięty.


Słabe zdjęcie- ale może coś tam majaczy, dając pojęcie.

Obraz jest- szczególnie w porównaniu z Panienkami- ogromny. 120 na 80 cm. Odejścia nie mam- musiałabym wyfrunąć za okno, jak Karlsson z Dachu, a więc będę musiała wynosić obraz do pokoju obok, a kto wie, czy nie na klatkę schodową i otwierać drzwi. Bywa tam ciemnawo, toteż bardzo możliwe, że zatrudnię Wojtka z latarką.
Nie wiem, czy sąsiadów jeszcze coś zdziwi, po tym, jak mnie nieraz widzieli pomalowaną, jak Indiankę albo ostatnio- uwięzioną w skrzynce na listy. Stuknięta spod dziewiątki.
Na dodatek wydaję intensywną woń xero i fajczącej się instalacji elektrycznej, dzięki Odeur'owi 71.
No i co.
Artysta tak może mieć.

14 komentarzy:

  1. To uwięzienie w skrzynce na listy mnie zaintrygowało, aż przypomniałam sobie, że chodzi o rękę ;)...

    OdpowiedzUsuń
  2. "Piesek prawdopodobny" - ładny tytuł.
    Co do zapachu, popryskaj pod drzwiami tych nielubianych sąsiadek, niepokój, wzbudzi pierwszy stopień zagrożenia pożarowego. Proponuję jeszcze od niechcenia rzucić, ze coś się topi. Odeur 71 mnie zaciekawił.
    Pozdrawiam
    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo on jest ciekawy- szczególnie jako perfumy z ekskluzywnego sklepu, gdzie sprzedają "sexy objects" - krótko mówiąc, kopeć z linijki będzie ekonomiczniejszy

      Usuń
  3. Piesek na szkicu wygląda żywcem jak moja uśmiechnięta suczka w czasie ucieczki po ogrodzie.Dodatkowo malowniczo powiewa ozorem język.Podglądałaś ją?
    Pani Stettke

    OdpowiedzUsuń
  4. "Powiewa ozorem język" to niezupełnie to, co chciałam napisać:)
    Pani Stettke

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu akurat JĘZYK powiewa ozorem, gdzie indziej ozorem może powiewać co innego - np. ogon... czy nie?

      Usuń
  5. Oczywiście. Może też, przynajmniej w języku czeskim, powiewać obzorem, a nie ozorem, czyli na horyzoncie.
    Pani Stettke

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tu już nie czuję się na siłach, by kontynuować. Kto wie, może ozorkowy język będzie na linii horyzontu? Jak teraz patrzę, tak by wypadało jego ułożenie

      Usuń
  6. Ale dynamiczne! Będzie dobrze- ja już to widzę

    OdpowiedzUsuń
  7. Piesek zapowiada się pięknie , jak żywy - ale nic nie przebije galopującego basseta ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, to prawda! chichrałam się, jak dziecko, kiedy go zobaczyłam

      Usuń