WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

piątek, 5 października 2012

Pies - koniec ostateczny

Wczoraj rano, spojrzawszy na obraz, doszłam do wniosku, że JUŻ. Skończyłam.

Ale przyszedł wieczór i zaświtał mi nowy pomysł - żeby wprowadzić więcej szarości w brązobeże  dominujące kolorystykę obrazu (przypomnę - to odgórne założenia Zleceniodawcy), wykorzystam powierzchnie trzech kałuż i okienka w domach, pokrywając je srebrną farbą.


Muszę też wkleić zdjęcie Psa w cieniu.
Zupełnie inny obraz (no, może nie zupełnie). A! Format 120 na 80cm.
 

Okazało się, że srebrny efekt jest doskonały, tym bardziej, że w zależności od kąta oświetlenia i nasycenia światła, obraz zupełnie się zmienia, bo kałuże i szybki w okienkach są albo jaśniejsze albo ciemniejsze od reszty, a więc robi się albo marzec albo listopad na obrazie.




Na fragmentach powyżej starałam się pokazać zmienność obrazu w zależności od światła.

A już dziś przyszła mi do głowy kusząca myśl, aby w oddali namalować żywopłotek, dzięki któremu obraz nieco się zazieleni i dodatkowo nabierze przestrzeni.
I też się udało.



Również wklejam dwie wersje - przy odsłoniętych i zamkniętych żaluzjach.

Ciekawa byłam, co mój krytyczny mąż powie o Piesku. Szczególnie o ścieżce.
"Wiesz, wygląda, jakby Beata Kozidrak wzieła swój najlepszy szyfonowy szal i rozścieliła pod psem, zeby się nie ubrudził."


"Poza tym on jest bardzo skoczny, bo widz ma oczy w tym obrazie na wysokości około dwóch metrów (skąd W. bierze taką wiedzę?) - a pies osiąga w susie ten pułap."

W kałużach odbijają się łapy, nie dotykając ich, bo Pies frunie sobie, beztroski i uśmiechnięty, jakby nie obowiązywała go grawitacja.


Dodałam wyrazistości spojrzeniu, przyciemniając dół źrenic i obwódkę naokoło tęczówki.


No i cóż, koniec.
Jeszcze u mnie stoi, Pan Krzysztof przyjdzie po południu.

A ja zaczynam myśleć o nowym zleceniu. Nie wiem, tylko, od którego zacząć.
Znów mały format- czyli nie będę musiała (jak przy Psie dzisiaj) siedzieć w kucki na stole, robiąc zdjęcia.

11 komentarzy:

  1. Cytując klasyka napiszę: gdyby ten pies miał rodowód stałoby w nim -syn jamnika i kanapy.
    Uroczy, w oczach ma coś, co moja ciotka nazywała fiksum-dyrdum. Nigdy nie udało mi się dociec czym to fiksum-dyrdum właściwie jest- teraz już wiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Otóż to! Wszystkie moje ulubione zwierzęta mają w oczach fiksum- dyrdum! Genialne! To jest tzw. rasa mazowiecka, która jest blisko spokrewniona z psem myśliborskim długowłosym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rybko - Makuszyński o ile pamiętam :))) ?
    Ju , piesek jest cudny , powtórzę - sama radość życia i hopsanie :) chociaż ja bym go wypuściła gdzieś na pole , nie w blokowisko ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Blokowisko dodaje specyficznego klimaciku, który lubię, poza tym, ponieważ będzie wisiał w mieszkaniu w bloku, spodobała mi się myśl, żeby obraz był jak gdyby otwartym oknem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tym szalem to chyba komplement, nie? :)))
    A dla mnie ten pies jest taki... Baśniowy. Jak gdyby nie był psem, tylko mirażem psa utkanym z mgły, dymu i płatków śniegu. I rzeczywiście lewituje nad ziemią. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja przyjmuję, że komplement. Mogę wybrać :)
    Piękna interpretacja - i przemawia do mnie. Dzięki temu, ze był malowany prześwitującymi warstwami farby, i było widać fakturę, sprawiał, również na żywo, wrażenie lekkości - jak kiedyś zbierane przeze mnie serwetki "niewidki"/"mgiełki"

    OdpowiedzUsuń
  7. Rolmops - "Szaleństwa panny Ewy" ! przypomniało mi się godzinę później .Albo coś kręcę ;P

    Ju , świetny pomysł z tą srebrną farbą - rzeczywiście te kałuże żyją .

    OdpowiedzUsuń
  8. A wiesz, jak ja się ucieszyłam, że zadziałało? Szczególnie zależało mi na srebrze, bo obraz miał być perfekcyjnie dobrany do wnętrza, w którym u sufitu wisiał srebrny, kulisty stylowy abażur (lampa, znaczy).

    OdpowiedzUsuń
  9. Najważniejsze, że wygląda na szczęśliwego ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podobnie jak mój Klient - dziś dostałam mail, że obraz bardzo spodobał się jego Mamie, dla której był w istocie malowany oraz, że dostanę zdjęcia, kiedy Pies będzie oprawiony i wiszący.

    OdpowiedzUsuń