WSZYSTKIE OBRAZY, KTÓRYCH NIE MALUJĘ NA ZAMÓWIENIE, SĄ NA SPRZEDAŻ

poniedziałek, 10 lutego 2020

Nie odchodź

"Nie odchodź..." - lirycznie
'Nie odchodź" - rozkaz
"Nie odchodź" - rozpacz
"Nie odchodź" - udawany żal


Wydaje mi się, że gdyby nie moje klasyczne lektury, z których wyniosłam wyobrażenie miłości tragicznej, niespełnionej, pełnej poświęceń, to chyba moje wybory uczuciowe wyglądałyby inaczej.



Na szczęście minął jakiś czas, od kiedy przekroczyłam 30stkę i rozstałam się z romantycznymi, egzaltowanymi przekonaniami. Sens bycia razem polega na tym, żeby razem było lepiej, niż osobno. Oczywiście w "normalnych" okolicznościach.



Dlatego pani E. dobrze, że odchodzi. Na czas zapaliło się jej czerwone światełko.
A może jemu? I raczej jest "Idź stąd" niż "Nie odchodź"?
Też mi coś. Ona już dawno sobie poszła, łyskając bielą pośladków. On musi mieć ostatnie słowo, żeby sobie udowodnić, że jest górą. Ale zawsze będzie obok.




Dlaczego ich nie ubrałam?
Gdyż w idealnej temperaturze ubrania są nie potrzebne (powód jest oczywiście inny, ale nie mogę zdradzać (za wielu) swoich sekretów).



Podobno jest taka wyspa, nie Atlantyda, Gdzie zawsze jest prawie jednakowa temperatura, tak 18 - 20 stopni, pogoda, piękna roślinność i nawet ludzie życzliwi.

Jako druga część tryptyku nosi literkę B.
8B



Dla mnie samej to jest dziwny obraz. Tak, jakby mi coś kazało malować tak, a nie inaczej. Nie planowałam go takim, a jednak malowałam po kolei, nie mając kłopotu z wyborem. To dla mnie coś nowego.
Czerwona kropka np. Kręci mnie.


Ale nie powiem, co oznacza - w imię zasady, by nie potwierdzać i nie zaprzeczać, nie odpowiem na żadne pytanie.
Pierwsza część tryptyku, to Wypędzenie z Raju, dlatego tę proponuję nazwać Odejście Ewy.


A, jeszcze coś powiem. Niektórzy znający się na sztuce, zarzucali mi graficzność obrazów. Tylko się uśmiechałam. W świecie, gdzie po muzeach walają się przedmioty z opisami, nie miałoby być miejsca na Mokre Rysunki?
Pozostawiam to (tajemniczo) bez odpowiedzi.

10 komentarzy:

  1. To nie jest "Nie odchodź" . To jest "Poszłaś sobie ? dobra, twoja sprawa ,ja się w to nie mieszam, między nami koniec".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...ale ale ta jego ręka? Jedno jest pewne - "między nami koniec"

      Usuń
    2. Właśnie ta ręka to jest gest odpychająco-przyklepujący - "Twoja sprawa, ja się nie mieszam, rób co chcesz".

      Usuń
  2. XD LA mnie obraz musi o czymś lub coś opowiadać. Odtworzyć rzeczywistość umie każdy, lepiej lub gorzej, poświęci na to więcej czasu lub mniej, ale to będzie tylko odtwarzanie. Musi być opowieść. U Ciebie zawsze jest, więc nie ma znaczenia , jak bardzo graficznie.❤💙💖

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ale jak kwiaty stoją w wazonie, to co to za opowieść? A przymierzam się - tyle, że bez wazonu.
      Mam wrażenie, że obraz - tak wg mnie 0 nie musi być opowieścią. Na pierwszym miejscu stawiam indywidualizm, żeby był charakterystyczny. Żeby nie mógł go namalować nikt inny. Zresztą, zobaczmy, tylko takie dzieła sztuki opierają się czasowi. Stawiam na rozpoznawalność i szczerość.

      Usuń
    2. Pewnie, że indywidualizm jest ważny, dla mnie ważniejsza jest jednak opowieść. Do Twoich kwiatów tez pewnie zbuduję sobie historię 😁

      Usuń
  3. A czy graficzność obrazów to coś złego? Bynajmniej nie dla mnie. PS. Tęsknię za Krytycznymi Czwartkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krytyczne Czwartki! ale był ubaw. Chciałabym pisać o pozytywnych zjawiskach i twórcach. Na razie maluję tak wiele, że ledwie się wyrabiam ze swoimi wpisami. Obraz 9C już gotowy, a ja gruntując podłoża myślę o nim, bo będzie osobisty - historia z życia, z dzieciństwa.

      Usuń
    2. Bardzo bym chciała, ale nic nie powiem 😀😁😉

      Usuń